"SOBÓTKA"

 

Pierwsza sobota października 2024 r.

Wsłuchujmy się w Głos z Fatimy



 

 




ROZWAŻANIE:

PAŹDZIERNIK. Przez polską ziemię przeszedł jęk i wydobył się z ludzkich serc szloch. Rozlała się Wielka Woda, porywając za sobą wszystko, co było po drodze: domy, mienie materialne ludzi; dorobek całego życia. Taka w niej siła. Taka w niej moc. Burzliwe fale wód zdruzgotały życie ludzi i przyniosły nieobliczalne straty. Wobec wielkości żywiołu, trudno człowiekowi dopatrzeć się żywej obecności Boga. Tak się dzieje, kiedy ludziom brakuje żywej wiary. A wiary w narodzie polskim, trzeba przyznać, brakuje. Brakuje Boga. Jedni odrzucają Go świadomie ze swego życia, a także z życia publicznego. Inni są uśpieni, a ich wiara to "jak trwoga, to do Boga". A jeszcze inni na sprawy Boże są obojętni. Toteż oprócz Wielkiej Wody, w naszym ojczystym kraju rozlała się Wielka Fala Niewiary, która jest bardzo groźna, można rzec, groźniejsza od Wielkiej Wody, bo porywa dusze ludzkie, narażając je na nieszczęścia nie tylko doczesne, ale wieczne. Ta fala zatoczyła szerokie kręgi, obejmując różne sfery życia społecznego narodu. Skala tych zagrożeń z roku na rok się powiększa. Wychowanie bez Boga młodego pokolenia i demoralizacja dzieci już od najmłodszych lat, rozbicie życia małżeńskiego, rozpusta i wprowadzenie różnego rodzaju dewiacji. To już nie Zachód, ale nasza polska rzeczywistość. Już przed laty płynęły alarmujące ostrzeżenia od Anny Jenke, znakomitego nauczyciela i wychowawcy młodzieży, która mówiła: Lecimy w przepaść i to z dużym przyśpieszeniem, co nie ulega wątpliwości. Chodzi o zło moralne i ten nowy "potop" zaprogramowanego zła. I twardo śpimy! A nasza młodzież bawi się w seks i zamienia się w próchno. To są mocne słowa i jakby prorocze. Ten nowy "potop" moralny dotknął dziś nasz naród.

Te dwie fale musiały się zderzyć i wywołać ogromne zagrożenia. Jeżeli brakuje wiary, a człowiek znajdzie się w tak wielkim zagrożeniu, to do kogóż pójdzie po ratunek? Ludzka pomoc często jest niewystarczająca dla ludzi zalęknionych psychicznie i bezradnych fizycznie. TO JEST TEN CZAS, by ludzie coś zrozumieli, by potrafili odczytać znaki czasu, by wreszcie zobaczyli, że JEST BÓG i uwierzyli w Jego Moc i Miłość.
    O, Ty, Przedwieczny Boże - musisz być Mocny, skoro ciskasz gromy -
    Musisz być Dobry - Boże Nieskończony...

Taki jest Bóg. Nieskończenie Mocny i Nieskończenie Dobry. Ale nie wystarczy wierzyć w Boga, bo i szatan wierzy. Wiara wymaga całkowitego zawierzenia Bogu, czyli oddania się Mu bez zastrzeżeń; w doli i niedoli, bez lęku i obaw. Dziś ludzie przechodzą przez próbę wiary, która - jak każda próba - jest bolesna. Ani krzyk, ani rozpacz nie poruszą Serca Boga, ale ciche milczenie i trwanie przy Bogu wzmocnią naszą wiarę, aż wreszcie zobaczymy oczyma swego serca to, co niewidzialne, a stanowiące fundament życia chrześcijańskiego. "Niespokojne jest serce moje, dopóki w Tobie, Boże nie spocznie" - powie św. Augustyn.

Październik, to "MIESIĄC RÓŻAŃCOWY". Miesiąc, kiedy wspominamy ostatnie objawienia się Matki Bożej we Fatimie. Stańmy dziś przed Nią i w modlitwie różańcowej wynagradzajmy Jej za własne grzechy, za zniewagi jakich doznaje od ludzi w naszej Ojczyźnie, za kpiny i bluźnierstwa przeciw Chrystusowi i przeciw Niepokalanej. Niech nasze modlitwy mają woń róż miłości do Ciebie, Najświętsza Matko. Niech rozpogodzą Boskie Oblicze i Twoje. Chcemy Cię prosić, nie płacz już nad swoimi niewdzięcznymi dziećmi, przebacz im. Prośmy też słowami Sł. Bożej Anny Jenke: Matko nasza, jesteś także Madonną ateistów, prosimy byś im rzuciła swą modlitwę jak pas ratunkowy. Prosimy za nasze rodziny o łaski, o pocieszenie w smutku i odnalezienie sensu życia. Prosimy o obudzenie śpiących, by zobaczyli, ile dobrego mogą zrobić i by nabrali odwagi i ufności. Do tych słów dodajmy prośbę za Powodzian, by "odbudowali" swoje życie w sensie materialnym i duchowym.

Matko, nie opuszczaj nas!
Matko, pociesz, bo płaczemy, Matko prowadź, bo zginiemy.

 

 



 

 


  • "Sobótki"
  • Archiwum "Sobótek"

    Powrót do Strony Głównej