Idźmy nie sami, lecz z Niepokalaną Dziewicą Maryją, wywyższoną przez samego Boga, która pojawiła się na horyzoncie jak Jasna Jutrzenka na firmamencie nieba, rzucająca Światło na cały glob ziemski. Idźmy ze Św. Józefem - Jej Oblubieńcem. Pokorna Dzieweczka z Nazaretu, przez swoje "Fiat" - na świat przyniosła Jezusa - Zbawiciela ludzi i narodów. Spełniły się wzdychania ludu: Niebiosa rosę spuście nam z góry, Sprawiedliwego wylejcie chmury. Tęsknota została zaspokojona. Niepokalana stała się Matką Boga i ludzi. Przed Nią rozmodlona ziemia będzie klęczeć w pokorze i będą Ją sławić wszystkie narody... Ona weźmie na siebie nasze troski i zwątpienia, prośby i błagania. Ona będzie prowadzić ludzkość do swego Syna. Czy wszyscy skorzystają z Jej matczynej troski o życie z Bogiem, o dochowanie wiary do końca, także w czasach próby? Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk. 18, 8). Wielu wzgardzi Jej troską, odejdzie od Boga, pogrąży się w straszliwych grzechach, boleśnie raniąc Jej Niepokalane Serce. Wielu za miłość odpłaci się obojętnością, co też prowadzi do zguby. Niepokalana Matka nieustannie szuka zagubionych i prosi nas o pokutę, o Różaniec, by się ludzie nawrócili i nie zginęli dla wieczności... Módlmy się również za siebie samych, byśmy nigdy nie usłyszeli słów Pana Jezusa: Czy i wy chcecie odejść? (J 6, 67). Niech nigdy taki moment nie nastąpi. Na szczęście jest bardzo dużo ludzi, którzy okazują swą wierność Bogu i miłość, zabiegają o uświęcenie własne, także o świętość innych. Chciejmy do nich należeć, a Bóg nie poskąpi nam swej łaski.
Czekam na Ciebie, Jezu mój mały -
Ciche błagania ku Tobie ślę