Int. ewangelizacyjna: aby cały Kościół uznał pilną potrzebę formacji do rozeznania duchowego
w aspekcie indywidualnym i wspólnotowym.
ROZWAŻANIE:
MARZEC. Nadal przeżywamy okres Wielkiego Postu. Jesteśmy w Drodze na Kalwarię. Towarzyszy nam modlitwa osobista i modlitwa wspólnotowa. Trwa cierpliwa walka z wadami, wszak miłość do Chrystusa wyrażamy w naszym wysiłku zwalczania tego, co nas oddala od Niego. Współczesny człowiek, zdobywając wielkie osiągnięcia w różnych dziedzinach życia ziemskiego, łatwo wpada w pychę, samouwielbienie, skutkiem czego traci wiarę. W tę rzeczywistość ziemską już nie dociera światło wiary, już nie ma odniesienia do Pana Boga. I to jest dramat współczesności.
A Jezus Chrystus bierze na siebie ciężar grzechów ludzkich, zmierza się z nimi i Mocą Miłości Ukrzyżowanej pokonuje je. Wszystko to czyni dla człowieka, żeby był zbawiony. Jednakże do tego dzieła zbawienia Chrystus potrzebuje udziału człowieka, który winien wziąć na siebie swoje codzienne krzyże, złączyć je z Jezusowym i z Nim przeżywać własne „Kalwarie”. Krzyż sam w sobie nie jest pięknością, ale tę piękność sprawia Pan Jezus Ukrzyżowany – mówiła Sł. Boża Anna Jenke. Każdy z nas zna „Smak” swego krzyża, który przybiera kształty: choroby, opuszczenia, samotności, rozterek duchowych, nędzy moralnej, uzależnienia, wzgardy. Wszystkie te krzyże, w złączeniu z Jezusowym Krzyżem, dopiero nabierają wartości. W przeciwnym wypadku, człowiek pozostaje sam, wpada wówczas w rozpacz, pustka duchowa gna go po bezdrożach, twierdząc, że nikt go nie chce znać. Czy całkiem nikt? Ludzie mogą go opuścić, ale Jezus go nie opuszcza. On nieustanie szuka synów marnotrawnych, z gotowością przebaczenia i przygarnięcia do Siebie.
Z łaską Ducha Świętego, weszliśmy w klimat rozważań wielkopostnych, spojrzenia na swoje życie pod kątem wiary, przeżywanej na każdy dzień, nie tylko od święta. Stwierdzamy, że dziś pilną i konieczną potrzebą jest terapia duchowa człowieka. Terapię należy zacząć od przywrócenia właściwego poczucia grzechu. To pierwszy krok do przezwyciężenia kryzysu duchowego. Gniew, zawiść, zmysłowość, egoizm, wygodnictwo, znieczulica na potrze-by innych, a w praktykach religijnych: rutyna, „klepanie pacierzy”, lekceważenie uczestniczenia w niedzielnej Mszy św. lub uczestnictwo bezmyślne - oto tylko niektóre grzechy, popełniane przez ludzi wierzących. I tu stop! Introspekcja osobista musi być! Nie wystarczy uczestniczyć w „Gorzkich Żalach” czy w nabożeństwie „Drogi Krzyżowej” i użalać się nad cierpieniami Jezusa. Trzeba rozbudzać szczery żal za swoje upadki, konsekwentnie walczyć ze swoimi wadami. Trzeba rozejrzeć się wokół siebie, czy w najbliższym otoczeniu nie leży ktoś schorowany, opuszczony i czeka na pomoc. I trzeba spojrzeć dalej; nie wystarczy słuchać gładkich wiadomości telewizyjnych czy prasowych – ale coś robić, by wreszcie weszło w życie prawo ochrony dziecka poczętego, by nie ginęły codziennie niewinne dzieci. To istotna sprawa, która dotyczy wszystkich, całego Narodu. Co ja robię w tym względzie? Oczyszczajmy swój wzrok przez pokorę i pokutę. Gdy będziemy mieć czysty wzrok, to zobaczymy w świetle miłości Obraz samego Jezusa. To będzie On … na pewno On! I On poszerzy serca nasze tak, ze zmieszczą się w nim wszyscy...
W naszej ziemskiej wędrówce nie idziemy sami, z nami Maryja – nasza Niepokalana Matka, która towarzyszyła swojemu Synowi do końca, aż po Szczyt Golgoty. Ona wie najlepiej, czego potrzebujemy. Ona nauczy nas przebaczać. Ona - jak w Kanie Galilejskiej – podpowie, co należy czynić, by rozwiązać trudny problem. Nikt nie umiał tak rozmawiać z Jezusem jak Jego Matka. Jeśli będziemy się uciekać do Niej, szybko nauczymy się rozmawiać z Jezusem i podążymy za Nim w ścisłym zjednoczeniu z Jego Krzyżem.
Matka, która wszystkich rozumie. Sercem ogarnia każdego z nas.
MATKA BOŻA WZYWA NAS
Oto niektóre prośby Pani z Fatimy
Módlcie się wiele.
Najświętsze Serce Jezusa i Maryi chcą wam okazać miłosierdzie.
Ofiarujcie zawsze Bogu Najwyższemu wasze modlitwy i ofiary.
Módlcie się i umartwiajcie w intencji grzeszników. Wiele dusz idzie do piekła, bo nie mają nikogo, kto by się za nie ofiarował i modlił.
Przyjdę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu
i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty.
Odmawiajcie codziennie Różaniec, aby wyprosić pokój dla świata.
Wreszcie Moje Niepokalane Serce zatryumfuje!
PRAKTYKA NABOŻEŃSTWA PIERWSZYCH SOBÓT MIESIĄCA
Drodzy nasi Przyjaciele!
(...)
W Przesłaniu Fatimskim znajduje się prośba Matki Najświętszej, dotycząca nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca. W dniu 10 grudnia 1925 r. Maryja objawiła się Łucji
z Dzieciątkiem i pokazała jej cierniami otoczone Serce. Maryja wówczas powiedziała:
„Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa wciąż na nowo ranią. Przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez 5 miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię św., odmówią jeden Różaniec i przez
15 minut rozmyślanie nad tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćczynienia”.
WYJAŚNIENIE
Dlaczego 5 sobót wynagradzających?
Chodzi o 5 rodzajów zniewag, którymi ludzie obrażają Niepokalane Serce Maryi.
Oto one:
1. Obelgi przeciw Niepokalanemu Poczęciu
2. Obelgi przeciw Jej Dziewictwu
3. Obelgi przeciw Jej Bożemu Macierzyństwu
4. Obelgi, obojętność, wzgarda, a nawet nienawiść, które chce się wpoić
w serca dzieci
5. Bluźnierstwa, które znieważają Maryję w Jej świętych wizerunkach
ELEMENTY NABOŻEŃSTWA
1. Spowiedź w pierwszą sobotę miesiąca (może być dzień, dwa wcześniej)
2. Komunia Św. w pierwszą sobotę miesiąca, z intencją wynagradzającą
3. Różaniec wynagradzający – należy odmówić jedną część Różańca
4. Piętnastominutowe rozmyślanie nad jedną częścią z tajemnic Różańca
lub wszystkimi.
Anna Jenke, praktykowała nabożeństwo 5-ciu sobót miesiąca; nazywała je „Sobótkami”. Do tego przynaglała ją miłość do Matki Najświętszej i troska o losy świata. Żyła w czasach wojującego ateizmu i widziała jego skutki. Trwały wówczas prześladowania za wiarę, a światu zagrażała wojna. Anna czuła nadchodzącą karę Bożą, dlatego Ona jak
i grupa modlitewna, którą zorganizowała – praktykowały to nabożeństwo.
Po odejściu Anny do wieczności, Jej przyjaciele nie pozwolili, by „Głos z Fatimy”, przebijający się przez wierną Czcicielkę Matki Najświętszej Annę Jenke - umilkł. Dlatego Towarzystwo Przyjaciół Anny Jenke kontynuuje „Sobótki”, zachęcając do tej praktyki nowych ludzi. Niech potęguje się w nas gorliwość w ratowaniu świata, przez żarliwie modlitwy, zwłaszcza przez Różaniec, pokutę i dobre uczynki. Ten duchowy dar składajmy na ręce MATKI BOŻEJ - PANI FATIMSKIEJ, z prośbą, by go zaniosła przed Boga Tron.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica
s. Bernadeta