Artykuły o Słudze Bożej Annie Jenke i o wychowaniu

 

.

 

      Mieczysław Sawicki

 

Pajdea Anny Jenke a przyszłość polskiej szkoły


 

 

       Namysł i medytacja nad pajdeą śp. Anny Jenke, w dniach Jej Jubileuszowego Roku, otwierającego Trzecie Tysiąclecie, muszą mieć za kanwę naszą troskę i niepokój o przyszłość polskiej szkoły, o wychowanie i wykształcenie przyszłych pokoleń młodych Polaków. W rozważaniach nad wdrażaniem projektu reformy oświaty, odsłoni się przed nami niezwykła aktualność pajdei Anny Jenke.

       Narodziny III Rzeczypospolitej, stowarzyszone są z pracą nad likwidacją systemu wychowania i kształcenia, uformowanego przez komunistów przez blisko 50 lat ich rządów. Wykonana została wielka praca nad usunięciem antropologii materialistycznej z programów i metod kształcenia. Pedagogika resortowa uznała - co najmniej w założeniach - pozytywne znaczenie religii chrześcijańskiej dla wychowania dzieci i młodzieży. Nauczyciele uzyskali duży zakres autonomii w dziedzinie programowania swej pracy, wyeliminowano wiele fałszu i zakłamania w nauczaniu historii, silnie została zaakcentowana podmiotowość ucznia w procesie kształcenia i wychowania.

       MEN odważnie otworzył rynek programów i podręczników, udzielając nauczycielom praw wyboru w tej dziedzinie. Powstało i rozwinęło się szkolnictwo niepubliczne (w tym także szkoły katolickie), którego znaczenie dla weryfikacji i wdrożenia nowych idei pedagogicznych będzie w przyszłości wzrastać.

       Obok tych pozytywów, wynikających z odrodzenia społecznego i politycznego kraju, reforma oświaty w obecnej postaci niesie ze sobą również zagrożenia i niebezpieczeństwa dla uformowania umysłów i serc nowych pokoleń Polaków. I nie należy tego faktu demonizować, przesadnie wyolbrzymiać jego skali. Wszystko, co ludzkie jest ułomne.

       Ważna jest jednak wola rozpoznania pomyłek, błędów i zagrożeń w długtrwałym procesie naprawy oświaty oraz podjęcie pracy nad ich korektą i likwidacją. Ważna jest gotowość czerpania wskazówek co do dalszego postępowania, od osób (i ich dzieł), które są rzeczywistymi i uznanymi wzorcami osobowości, których naśladowanie umożliwi ulepszenie zaczętej reformy kształcenia i wychowania.

       I dlatego spróbuję odnieść pajdeę Anny Jenke do dwóch - moim zdaniem najważniejszych - obszarów zagrożeń, jakie stwarza prowadzona reforma szkolnictwa w naszym kraju. Wydaje mi się, że że z odniesienia tego mogą wyniknąć bardzo praktyczne wskazania, tak dla nauczycieli, jak i dla rodziców na temat: co czynić, by zmodernizowana polska szkoła, w tych dwóch obszarach, miast kształcić i wychowywać dzieci i młodzież, nie czyniła w nich spustoszenia i stanów destrukcji wewnętrznej.

 

Pustynia duchowa nowej szkoły

       We wszystkich dokumentach programowych MEN-u, wiele miejsca poświęca się problematyce celów i zadań kształcenia oraz wychowania. Niestety, u podstaw tej problematyki wyraźnie widoczna jest fałszywa antropologia, fałszywa filozofia człowieka. Używa się wprawdzie terminu "osoba ludzka" w odniesieniu do ucznia i nauczyciela, ale jego sens jest problematyczny. Osobę ludzką rozważa się bowiem tylko w dwóch planach: materialnym oraz psychicznym. Formuje się u uczniów trwałe przekonanie, że każdy z nas przede wszystkim podlega oddziaływaniu ekonomicznemu i socjologicznemu. I zgodnie z tym, determinuje się ich rozwój umysłowy i emocjonalny w procesie kształcenia i wychowania pod kątem ich przyszłych funkcji i interakcji na rynku (usługowiec, konsument) oraz ich przyszłych relacji w komunikacji międzyosobniczej.

       W programach wszystkich przedmiotów nauczania i w metodyce ich realizacji, na pierwszym miejscu stawia się kształcenie sprawności i umiejętności w zakresie gry rynkowej (maksymalizacja zysku, minimalizacja strat), umiejętności oceny sądów i idei według liczby konsumentów (te sądy oraz idee są prawdziwe, które są modne, które mają licznych "nabywców") oraz sprawności w technikach perswazji i narzucania innych swoich opinii.

       Według tej filozofii kształcenia, treści kształcenia są wtórne w stosunku do sprawności nabywanych w szkole przez ucznia. Są homogennym towarem, który nauczyciel winien dobrze sprzedać. Na rynku usług oświatowych wszystkie idee są towarem i jako takie podlegają kategoryzacji handlowej a nie filozoficznej lub etycznej.

       Wiedza astrologiczna jest tyle samo warta, co wiedza astronomiczna, byleby tylko podnosiła sprawność np. argumentowania w dyskusji. Kanon literatury ojczystej jest zastępowany plikiem fragmentów artykułów publicystycznych z gazet. Kanały telewizyjne mają mieć tę samą wartość poznawczą, co dzieła klasyków nauki i filozofii.

       Radykalnie zmniejszono liczbę godzin na nauczanie systematycznej wiedzy o świecie i przyrodzie (tak w szkole podstawowej jak i w gimnazjum), przecięto związki logiczne pomiędzy przedmiotami nauczania a uniwersyteckimi dyscyplinami naukowymi. W miejsce tego wprowadzono do kształcenia ogólnego, doraźne szkolenie zawodowe. Każe się nauczycielom swobodnie przekraczać granice między naukami, mieszać metody badań i języki opisu, w konsekwencji czego uczniowie są zanurzeni w chaosie pojęciowym i nie zaznajamiają się z żadną hierarchiczną strukturą poznawczą.

       Wedle nowej filozofii kształcenia i wychowania, relacje między osobami ludzkimi polegają jedynie na wymianie komunikatów. Stąd uczniowie są kształceni w dziedzinie nadawania i odbioru (ze zrozumieniem) komunikatów. W obrębie wszystkich przedmiotów nauczania preferuje się podejście informatyczne. Dzieło sztuki (obraz, rzeźba, poezja, powieść) - to przede wszystkim komunikat, nośnik określonej ilości informacji. Nie jest istotna treść tego komunikatu ani wewnętrzne skutki jego odbioru. Ważny jest jego przekaz (skuteczny lub nie). Życie społeczne, to gra komunikacyjna i szkoła musi przygotować swoich absolwentów do skutecznego jej uprawiania.

       Dokonała się radykalna zmiana przygotowania zawodowego młodzieży: promocja, reklama i menadżerstwo w zakresie usług i towarów spychają na daleki plan, zawody stwarzające wartości takie jak, nowa wiedza, nowe odkrycie, nowy wynalazek lub służba społeczeństwu.

       Szkoła jako rynek usług oświatowych lub rynek idei, wymaga nowej formacji nauczyciela. Formacja ta jest realizowana w ramach wielu resortowych projektów i sprowadza się do upowszechniania wśród nauczycieli naczelnego aksjomatu postmodernizmu: nie istnieje prawda absolutna. Uczy się nauczycieli na rozmaitych kursach doskonalących, że każda narracja o rzeczywistości jest prawdziwa, jeśli przynosi zysk na rynku dla jej autora. Tym samym, uczeń ma prawo do własnej prawdy o czymkolwiek a przekaz nauczycielskiej narracji, często jest traktowany jako ograniczenie jego wolności. Realatywizm sądów o rzeczywistości ma być naczelną wartością w życiu społecznym.

       W świetle powyższego należy stwierdzić, że pajdea wdrażanej nowej szkoły dla Polaków, to prawdziwa pustynia duchowa1

       W nowej szkole, uczniowie, nauczyciele i rodzice powinni dbać tylko o cielesność i psychikę jako, że podobno duszy nie posiadają. Stany i procesy duchowe wychowanków i wychowawców nie to, że nie są przedmiotem zainteresowania filozofii oświeceniowej wdrażanej nowej szkoły, one dla niej, po prostu nie istnieją.

       Osoba ludzka (jaką w rozwoju jest każde dziecko, każdy uczeń) w ramach nowych koncepcji pedagogicznych, została pozbawiona rdzenia swej egzystencji, to jest życia duchowego. I w tym miejscu trzeba przywołać twórczość i życie Anny Jenke.

       Centralną ideą pajdei Anny Jenke jest postulat pracy wychowawcy nad wzrastaniem duchowym wychowanka. Nauczyciel staje się prawdziwym wychowawcą wówczas, gdy przekracza troskę o rozwój umysłowy i cielesny ucznia i otwiera przestrzeń doświadczeń duszy ucznia.

       Anna Jenke była mistrzynią otwierania przestrzeni duchowej między nią a uczniem i powodowania poruszeń jego duszy. Jej warsztat wychowawczy był cudownie prosty i równie skuteczny. Można go określić trzema kategoriami psychologiczno-pedagogicznymi: otwarcie, dialog i spotkanie serc. Jej dusza była otwarta, bo przyjmowała do serca każdego ucznia. Z jego radością i smutkiem, sukcesem i porażką, goryczą i cierpieniem, błądzeniem i upadkiem. Przyjmowała to znaczy leczyła, uzdrawiała. Przyjmowała to znaczy wspierała wzrastanie duchowe wychowanka i podawała go wyżej...

       Dialog zaś się rodził, gdyż uczniowie w odpowiedzi otwierali się przed nią, podążali ku niej, liczyli na nią, pragnęli przy niej być, pragnęli być przez nią wysłuchani. Dialog stawał się wydarzeniem duchowym, dzięki któremu wychowankowie Anny Jenke czuli się obdarowani czymś tajemniczym, bliżej nieokreślonym.

       Powstawała wspólnota duchowa uczniów i nauczycielki. Rodziła się gleba dla zaistnienia spotkania ucznia z nauczycielem.

       Dowodem racjonalnym tego, że Anna Jenke była sprawczynią spotkania serc między nią a wychowankami, jest obecny, aktualny stan duchowy i życie wewnętrzne wielu wychowanków - dziś przecież osób dorosłych. Dają oni świadectwo - swoim życiem zawodowym, publicznym oraz słowem - temu, że wszystko co cielesne i psychiczne w procesie edukacyjnym realizowanym przez Annę Jenke, było jednocześnie zanurzone w intensywnej przestrzeni rozwoju wzrastania duchowego. Przestrzeni, do której można odnieść dzisiejsze wezwanie Jana Pawła II: "Duc in altum".

       Zmodernizowana szkoła polska, jeśli ma być pożyteczna dla przyszłego bytu narodowego, musi respektować wymiar duchowy procesu kształcenia i wychowania. Godność osoby ludzkiej wypływa z relacji do osobowego Bóstwa. Ta relacja, to indywidualne życie duchowe ucznia i nauczyciela. Metodyka rozwoju i wzrastania tego życia, to naśladowanie pracy Anny Jenke, mistrzyni pajdei nad wzrastaniem ucznia pełnego, nieokaleczonego do wymiaru cielesno-psychicznego.

 

Codzienny Różaniec za Ojczyznę

       Drugim obszarem zagrożeń, jakie niesie wdrażana obecnie reforma systemu kształcenia i wychowania, i na tle którego manifestuje się niezwykła aktualność pajdei Anny Jenke, jest dziedzina wychowania obywatelskiego i patriotycznego. Bezsprzecznie, w stosunku do szkoły PRL-u, obecne programy treści i metody wychowania obywatelskiego stoją na antypodach. Nie ma już w nich marksistowskiej ideologii społecznej (walka klas, produkcja kształtuje stosunki społeczne), nie ma niszczenia tożsamości narodowej przez totalną deformację historii Polski, nie ma wychowywania w duchu serwilizmu i poddaństwa wobec "Kraju Rad". Nie oznacza to jednak, że nie ma w nich założeń i tez szkodliwych z punktu widzenia chrześcijańskiego pojmowania rodziny, ojczyzny i narodu. Skupione są one wokół trzech idei: wolności jednostki, zjednoczenia Europy i globalizmu.

       Wolność jednostki jest rozumiana jako jej totalna samowola i brak odpowiedzialności społecznej za czyny. W programach pracy wychowawczej nowej szkoły występują: kult praw jednostki (praw ucznia w stosunku do nauczyciela, praw dziecka w stosunku do rodziców), kult praw mniejszości (dopuszczalność agresji ze strony mniejszości), preferencje dla patologii życia rodzinnego (np. legitymizacja tzw. rodziny partnerów tej samej płci), idea panseksualizmu w życiu człowieka.

       Zjednoczona Europa, w ramach nowej filozofii kształcenia, to ponadnarodowa struktura, w której każdy naród musi zrezygnować z własnej tożsamości, kultury i języka. W nauczaniu historii powszechnej występuje teza, że naród to właściwie grupa etniczna i odrębność kulturowa oraz językowa nie są jego atrybutami istotnościowymi.

       W gimnazjum uczniowie dowiadują się, że bycie europejczykiem, jest wyższą wartością od bycia Polakiem. Przeciwstawia się regiony i wspólnoty lokalne - narodowi. Ojczyzna może być wszędzie tam gdzie jest nam dobrze. Takie cnoty jak patriotyzm, ofiarność i bohaterstwo są rzekomo anachronizmem, jako że obecnie na całym świecie, nikt nikomu siłą i agresją nie zagraża.

       Globalizm zaś, ma się objawiać w projektowanym rządzie światowym i utracie suwerenności państwowej na rzecz planetarnych supermocarstw. Pojęcie państwowej racji stanu zostaje zastąpione pojęciem "lojalności europejskiej".

       Uczniowie gimnazjum dowiadują się, że powinniśmy być lojalni wobec Brukseli i przyjąć prawo unijne nawet wtedy, jeśli jest ono niekorzystne dla państwa polskiego. Systemy gospodarki i finansów powinny stać się częścią globalnego systemu. Gałęzie produkcji przemysłowej ustala rząd światowy, znika odrębna, narodowa waluta. System obronny powinien być ograniczony do minimum, gdyż bezpieczeństwo państwa jest gwarantowane przez przynależność do bloku wojskowego (NATO).

       Oczywiście, system wychowawczy nowej szkoły osadzony na - skrótowo przedstawionych wyżej - trzech ideach, jest niezgodny całkowicie ze sprawdzonymi w dziejach naszego narodu zasadami wychowania obywatelskiego i patriotycznego.oraz z chrześcijańskim pojmowaniem ojczyzny, narodu i rodziny jasno występującym w nauczaniu Stefana Kardynała Wyszyńskiego i w nauczaniu Jana Pawła II.

       W pedagogice Anny Jenke znajdziemy rozliczne wskazania do budowy systemu wychowawczego, który zapewni przyszłym pokoleniom Polaków udział w prawdziwie dobrym życiu rodzinnym, społecznym i narodowym. Jej umysł i serce skierowane są w pierwszym rzędzie na rodzinę. "By rodziny tworzyły domową świątynię miłości". Wychowanków uczy jak mają stwarzać w rodzinie dobro, miłość i pokój. Nieustannie czyni ofiarę ze swego życia na rzecz cierpiących rodzin i jej uczniowie po latach będą ją w tym naśladować.

       Anna rodzinę widzi i ukazuje uczniom w kontekście wspólnot lokalnych: szkoły, kręgu modlitewnego, parafii, miasta. Buduje więzi solidarności z biednymi i cierpiącymi. Więzi zrozumienia, przebaczenia i miłosierdzia. Więzi oparte na poszanowaniu godności osoby (niezależnie od jej wieku, wykształcenia, stanowiska, posiadania), odpowiedzialności osobistej, rzetelności na co dzień, wysiłku i trudu na rzecz dobra publicznego.

       Wspólnoty osób, Anna Jenke rozważa na tle narodu i Ojczyzny, na tle Polski. Rozważania te są przesycone wielką miłością Polski. Ta miłość każe jej uczyć młodzież tak, by gdy staną się dorośli, "żyli dla Ojczyzny". Żyć dla Ojczyzny, to oznacza: żyć prawdą, służyć bliźniemu, uczciwie pracować. "Bo na wieki być Polakiem, to żyć bosko i szlachetnie". Według Anny, patriotyzm jest darem duchowym, który otrzymujemy dzięki Łasce Bożej i który następnie składamy na ołtarzu Ojczyzny.

       I zgodnie z tym rozumieniem, sama współpracuje z Łaską, gdy przekazuje uczniom swą wiedzę o języku ojczystym, gdy krzewi wśród nich miłość do mowy polskiej. Mając rozległą wiedzę o wielkich kartach historii narodu polskiego, osobiste doświadczenie ofiary i bohaterstwa na rzecz walki z okupantem niemieckim i doświadczenie oporu wobec sowietyzacji ojczyzny, skutecznie formuje wychowanków w duchu głębokiego patriotyzmu.

       Jakże aktualny jest dzisiaj program wychowania patriotycznego Anny Jenke, jeśli zestawimy z jednej strony - wprowadzenie do programów nauczania, wiedzy o holokauście i rzekomym współdziałaniu Polaków w nim lub wiedzy o akcji Wisła a z drugiej strony -nieobecność w tychże programach nauczania, wiedzy o holokauście Polaków na kresach wschodnich lub o męczeństwie i bohaterstwie walki podziemnej Polaków z NKWD podczas okupacji sowieckiej w latach 1939-41.

       Nie można jednak prawidłowo odczytać pajdei Anny Jenke, jeśli się nie podkreśli z całą mocą, iż jej system wychowania rodzinnego i patriotycznego jest zespolony z ewangelizacją. Źródłem jej mistrzostwa nauczycielskiego są: modlitwa, krzyż i miłość (serce). Anna wiedziała, że najdoskonalszym nauczycielem jest Chrystus i przez całe życie żarliwie Go naśladuje. I nas, żyjących dzisiaj, w czasie burzliwych przemian edukacyjnych, nie powinna opuszczać nadzieja, że myśli i czyny Anny Jenke będą formować postawy nowych, młodych pedagogów i wychowawców.

dr hab. Mieczysław Sawicki  
Warszawa            

 

___________

       1 Bardziej szczegółową analizę problemów Czytelnik może znaleźć w pracach autora:
    - Hermeneutyka pedagogiczna. Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa 1996, rozdz. 7-8.
    - Dziecko jest osobą. Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa 2001, wyd.11, poszerzone, rozdz. 19-23.

 

 

Źrodło: Słoneczna Skała. Kwartalnik o wychowaniu. Nr 37 (VII-IX) 2001 r.

 

 

 

 


  • Inne artykuły

    Powrót do Strony Głównej