. |
Przyszłaś na świat
przywoływana
tęsknotą ojca
sercem matki
zapachem zbóż
tchnieniem ksiąg
starych oczekujących
wzroku umiejącego
widzieć
świat spraw człowieczych
i spraw Bożych
Anno
Tysięcy gwiazd
nad Twoim niebem
nikt nie odczytał
W owej chwili
zaniosłaś każdą
słowem gestem
hołdem złożonym
Najwyższemu
do serc umysłów
czekających
na światło Pana
w czasach
nocy i dni tych
najciemniejszych
i w losach świata
i w dziejach
naszej Matki Ziemi
Rodziłaś się dla Nieba
Anno w podanej
kromce chleba
dziecku głodnemu
i w modlitwie sobotniej
do Niepokalanej
W pragnieniach
niewypowiedzianych
w walce o „tak”
wieczyste tak dla Jedynego
Króla i Matki
Jasnogórskiej
i w wiernej służbie
dla ojczyzny
tej pod stopami
i tej niedostępnej
na wyżynach
W codziennym cichym
pochyleniu głowy
nad zapisaną kartą
i nad tą czekającą Twych
myśli uczuć
W trudnej rozmowie
z tymi którzy choć
mają wzrok nie mogą
ujrzeć światła co obok
jasno świeci
W krzyżu cierpienia
otoczonym miłosnym
śpiewem polskich kwiatów
W wiernym uścisku
różańcowym dla tych co wierzą
i tych obcych
Róża dla Róży.
Maria Kalinowska
Źrodło: Słoneczna Skała. Kwartalnik o wychowaniu. Nr 55 (I-III) 2006 r.