. |
Nr 13 "Biblioteczki Reformy" Ministerstwa Edukacji Narodowej traktujący o wychowaniu w szkole rozpoczyna się anonimowym wyznaniem osiemnastolatka:
Odczytałem to wyznanie ponieważ spotykamy się tutaj dzięki tym młodym ludziom, którzy pragną ŻYĆ, szukają swego miejsca w świecie, odczytują swoje powołanie, swoją tożsamość i aby osiągnąć te cele potrzebują przewodników. Tymi przewodnikami i pierwszymi wychowawcami są dla nich Rodzice, a potem inne osoby czy instytucje, których zadaniem jest wspomaganie Rodziców w wypełnianiu tego zaszczytnego zadania.
Z zagadnieniem roli wychowawczej Rodziców oraz współpracy wychowawczej ze strony innych instytucji łączy się ściśle sprawa prawa Rodziców do wychowania swego potomstwa. Na tyle Rodzice będą właściwe traktowali sprawę współpracy wychowawczej z innymi instytucjami, na ile sami będą świadomi swoich praw i obowiązków wychowawczych.
Wychowywać razem. Jak to rozumie nauczyciel, wychowawca dyrektor szkoły? Aby rozpoznać sytuację w tej kwestii trzeba przeanalizować programy wychowawcze poszczególnych szkół. Jak one ukazują nauczyciela w roli wychowawcy? Powołam się dziś tylko na Program wychowawczy Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich, w którym na 211 punktów, aż 76 jest poświęconych "roli wychowawcy".
Sejmik Jak wychowywać?, o którym już wspominałem wykazał, że nauczyciele są otwarci na sprawę współpracy z Rodzicami. Wyrażają to między innymi postulaty, jakie sformułował tzw. klub pedagogów na wspomnianym sejmiku: 1) "należy stworzyć rodzicom warunki do lepszego rozumienia problemów szkolnych ich dzieci, wspomagać budowanie zdrowych więzi między dziećmi a rodzicami"; 2) "należy permanentnie szkolić różnymi aktywizującymi metodami wszystkich nauczycieli i rodziców zainteresowanych wychowaniem".
Wychowywać razem. jakie jest stanowisko Kościoła w tej kwestii w relacji do Rodziny i do Szkoły? Stanowisko to wyjaśnia choćby nazywanie Rodziny "domowym Kościołem" (SOBÓR WATYKAŃSKI II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele, nr 11) czy też uświadamianie, że człowiek jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła (por. JAN PAWEŁ II, Redemptor hominis, nr 14).
Zaprezentowany do tej pory materiał ukazywał jak swoje funkcje wychowawcze rozumieją: Rodzina, Szkoła i Kościół jako instytucje. Owocność współpracy będzie zależała od tego na ile te podmioty wychowujące są świadome swoich własnych zadań i możliwości wychowawczych oraz tych innych podmiotów. Okazuje się jednak, że sukces wychowawczy, którego źródło dostrzegamy we współpracy Rodziny, Szkoły i Kościoła, nie zależy tylko od poprawnego rozumienia funkcji wychowawczych swoich i innych. Nadal pozostaje bez odpowiedzi pytanie co albo kto ma być "osią" albo "sercem" współpracy tych instytucji?
Źrodło: Słoneczna Skała. Kwartalnik o wychowaniu. 38 (X-XII) 2001 r.
Wystąpienie noszące tytuł: Współpraca Rodziny, Szkoły i Kościoła w wychowaniu dzieci i młodzieży nie będzie próbą przedstawienia czym jest wychowanie młodego pokolenia lecz ma na celu uwrażliwienie nas wszystkich zaangażowanych - niejako z urzędu - w wychowanie drugiego człowieka na konieczność współpracy.
Niektórzy bowiem znawcy tematu zauważają, że to między innymi brak współpracy wychowawczej pomiędzy wychowawcami jakimi są w pierwszym rzędzie Rodzice, Nauczyciele, Kapłani, inni... jest w wielu przypadkach przyczyną nie tylko słabych owoców podejmowanych zabiegów wychowawczych, ale i "porażek wychowawczych".
A zatem kryzys, przez który przechodzi owa współpraca wychowawcza jest w konsekwencji brakiem spójności w ogóle albo brakiem wystarczającej spójności działań wychowawczych pomiędzy rodziną, szkołą, Kościołem i innymi instytucjami.
Jak się okazuje z rozwinięciem naszego tematu nie jest łatwo, ponieważ jest to zagadnienie wielopłaszczyznowe i wielokierunkowe.
I tak można wybrać wariant - nazwijmy go "przekonaj się", który polegałby na przytoczeniu maksymalnej ilości argumentów, aby przekonać słuchacza że współpraca Rodziny, Szkoły i Kościoła w wychowaniu młodego pokolenia jest bezwarunkowo konieczna.
Można też wybrać wariant - nazwijmy go "dowiedz się", którego celem byłoby przede wszystkim przybliżenie funkcji i zadań wychowawczych tych trzech instytucji, pokazanie ich specyfiki.
Można wreszcie wybrać wariant - nazwijmy go "naucz się", którego owocem byłoby takie uformowanie zainteresowanego wychowawcy, że potrafiłby -z głębokim osobistym przekonaniem - podjąć styl wychowawczy opierający się na współpracy tych trzech środowisk.
Te warianty się ze sobą oczywiście przeplatają.
Nie będzie współpracy wychowawczej pomiędzy Rodzicami, Szkołą, Kościołem czy innymi instytucjami jeśli nie uznają te instytucje własnych kompetencji wychowawczych, albo gdy w sposób niewłaściwy będą je pojmowały. Te właśnie błędy spowodowały, że w ostatnich dziesięcioleciach wychowanie nie prowadziło do porozumienia czy współdziałania tych instytucji. Bo rodzice obawiali się, że szkoła stanie się instrumentem ateizacji, szkoła chciała we wszystkim wyręczyć rodziców, a niektórzy politycy obawiali się, że szkoła może stać się agendą Kościoła Katolickiego.
W kontekście podejmowanego tematu pojawiają się trzy bloki tematyczne traktujące odpowiednio: 1) o konieczności współpracy; 2) o funkcjach wychowawczych Rodziny, Szkoły i Kościoła; 3) o zagadnieniu: co to znaczy wychowywać razem.
Między tymi zagadnieniami istnieje oczywiście ścisła zależność. Okazuje się bowiem, że dostrzega konieczność współpracy ten, kto jest świadomy wychowawczych zadań Rodziny, Szkoły, Kościoła czy innych instytucji. I tak dotykamy sedna sprawy: co to znaczy wychowywać razem? Jakie są zależności pomiędzy Rodziną a wychowawczymi funkcjami takich instytucji jak Szkoła czy Kościół?
W ramach tego przedłożenia zastanowimy się jak owo zadanie "wychowywać razem" rozumieją Rodzice, jak Szkoły i jak Kościół.
Przede wszystkim Rodzina jest pierwszą i podstawową wspólnotą wychowującą. Prawa wychowawcze Rodziców wynikają stąd, że są rodzicami. te prawa określają liczne akty prawne o charakterze państwowym, oświatowym, kościelnym i inne. Niestety, nie zawsze Rodzice są świadomi jakie uprawnienia wychowawcze im przysługują. Czasem do tego dochodzi zobojętnienie lub brak wiary w skuteczność prawa.
Warto zatem przypomnieć prawa-obowiązki wychowawcze Rodziców, które są pierwotne i mają "pierwszeństwo w stosunku do zadań wychowawczych innych osób czy instytucji z racji wyjątkowości miłości łączącej rodziców i dzieci, i nie mogą być zawłaszczone nikogo (por. JAN PAWEŁ II, Familiaris consortio, nr 36).
I tak Rodzice mają prawo do poszanowania władzy rodzicielskiej w dziedzinie wychowania. Między innymi dlatego Europejska Konwencja Praw Człowieka stwierdza, że "Państwo uznaje prawo Rodziców do zapewnienia (...) wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi". W tym duchu wypowiada się Kodeks Prawa Kanonicznego: "w wyborze szkoły rodzice powinni mieć prawdziwą wolność" (kanon nr 797).
Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wychowaniu i nauczaniu dzieci. Poszanowanie tego prawa zapewnia Protokół Pierwszy do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 20 marca 1952 r. (ratyfikacja 8 kwietnia 1994 r.), art. 2. W tym kontekście mówi się o zasadzie pomocniczości, którą mają kierować się inne podmioty wychowujące. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: " Rodzinie powinny pomagać i ochraniać ją odpowiednie instytucje społeczne. Tam gdzie rodziny nie są w stanie wypełniać swoich funkcji, inne społeczności mają obowiązek pomagać im. Zgodnie z zasadą pomocniczości większe wspólnoty nie powinny przywłaszczać sobie jej uprawnień czy też ingerować w jej życie" (nr 2209). Jan Paweł II wypowiedział się również bardzo wyraźnie: "Państwo i Kościół mają obowiązek służenia rodzinom wszelkimi możliwymi formami pomocy, aby rodziny mogły prawidłowo wypełniać swe zadania wychowawcze (...) Pomoc winna być proporcjonalna do niewystarczalności rodziny" (Familiaris consortio, nr 40).
Rodzice mają prawo do religijnego wychowania dzieci. Prawo to zabezpiecza szereg gwarancji prawnych. Karta Praw Rodziny tak tę sprawę uwypukla: "Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami religijnymi i moralnymi (art. 5a), "naruszane są prawa rodziców, gdy państwo narzuca obowiązkowy system wychowania, z którego zostaje usunięta całkowicie formacja religijna " (art. 5d). Inne podstawy prawne znajdujemy między innymi w: Konkordacie zawartym 28 lipca 1993 r. między Stolicą Apostolską i Rzeczypospolitą Polską (Dz. U. 1998 Nr 51, poz. 318), art. 5 i 12-13; rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobów organizowania nauki religii w przedszkolach i szkołach publicznych (dz. U. 1999 Nr 67, poz. 753); Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. 1997 Nr 78, poz. 483), art. 53; Ustawie o systemie oświaty (Dz. U. 1997 Nr 28, poz. 153), art. 1.2 i art. 12.1; czy w Kodeksie Prawa Kanonicznego, kan. 793 i 799.
Rodzice mają prawo do wychowania moralnego i seksualnego oraz do wykonywania praktyk religijnych. Jest to ściśle związane ze sposobami wprowadzania do programu nauczania przedmiotu jakim jest przygotowanie do życia w rodzinie oraz z zapewnieniem warunków wykonywania praktyk religijnych dzieci i młodzieży przebywających na obozach i koloniach.
Rodzina ma również prawo do podtrzymania własnej tożsamości, do bezpłatnego nauczania, do indywidualnego toku nauczania, do współdecydowania o wcześniejszym rozpoczęciu nauki, do nauczania dziecka poza szkołą, do uzyskiwania informacji o wynikach w nauce dziecka.
Rodzice wreszcie mają prawo do współdecydowania w sprawach szkoły i oświaty. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Christifideles laici przypomniał wszystkim Rodzicom: "Dopełnieniem praw rodziców jest spoczywająca na nich poważna powinność głębokiego zaangażowania się w nawiązywanie serdecznego i czynnego kontaktu z nauczycielami i kierownictwem szkoły" (nr 62). Jedną z form tego uczestniczenia jest Rada Rodziców.
Wielka odpowiedzialność ciąży na takich instytucjach jak Szkoła i Kościół, aby nie tylko respektować te prawa wychowawcze Rodziców, ale i Rodziców zaznajamiać z ich prawami i wyjaśniać je. Wydaje się, że jasność sytuacji w tym względzie przyczyni się do podniesienia jakości pracy wychowawczej szkoły, do uaktywnienia Rodziców w poprawnym potraktowaniu Szkoły i Kościoła jako instytucji wspomagających w wychowaniu.
Sejmik Jak wychowywać? zorganizowany w lutym 2001 r. w Ministerstwie Edukacji Narodowej w Warszawie wykazał, że Rodzice oczekują, aby ich prawa były respektowane, aby powszechnie przygotowywano nauczycieli, wychowawców i dyrektorów do współpracy z rodzicami oraz aby nie byli traktowani jako petenci w kontaktach z władzami szkolnymi i samorządowymi.
Dyrektorium Katechetyczne Kościoła Katolickiego w Polsce przypomina, że "szkoła publiczna służy rodzinie i społeczeństwu wypełniając zadania wynikające z zasady pomocniczości" (nr 83). Właściwie ta zasada powinna kierować całym zaangażowaniem wychowawczym pracowników szkoły, który Rodzice zawierzają swoje dzieci.
W Kodeksie Etyki Nauczycielskiej, mimo że nie posiada on osobnego rozdziału "Nauczyciel wobec Rodziców ucznia", odnajdujemy kilka punktów, które regulują relacje nauczyciel/wychowawca - rodzic. Oto one:
A jak Szkoła postrzega Kościół? Daje się coraz częściej zauważyć, że Kościół jest traktowany jak instytucja wychowawcza z dużym autorytetem i o dużej sile oddziaływania wychowawczego. Pozytywnie odbiera się Kościół jako instytucję wzmacniającą procesy wychowawcze podejmowane przez Rodzinę i Szkołę.
Jan Paweł II przypomniał, że podobnie jak Państwo, tak i Kościół ma obowiązek służenia Rodzicom wszelkimi możliwymi formami w wypełnianiu ich zadań wychowawczych (por. JAN PAWEŁ II, Familiaris consortio, 40). Kościół wypełnia to zadanie poprzez całą swoją pedagogikę religijną obfitującą w sobie właściwe środki wychowawcze. Kościół broni godności i praw osoby ludzkiej oraz występuje w obronie praw Rodziny do religijnego wychowania dzieci.
Wiele informacji na interesujący nas temat znajdujemy w Dyrektorium Katechetycznym Kościoła Katolickiego w Polsce, które ukazuje Kościół jako wychowawcę w wierze. Dyrektorium przypomina, że nauczanie religii w szkole publicznej powinno być traktowane "jako szczególna pomoc świadczona rodzinie w wychowaniu chrześcijańskim (por. nr 86).
Nauczanie religii jest traktowane przez Kościół jako służba świadczona polskiej szkole. Z jednej strony służba ta wyraża się przez to, że szkoła jest miejscem pracy duszpasterskiej z nauczycielami i rodzicami, a z drugiej strony przez to, że katechizacja w szkole przeciwdziała stresogennemu charakterowi systemu edukacji oraz przywrócić mu właściwą płaszczyznę aksjologiczną (por. Dyrektorium Katechetycznym Kościoła Katolickiego w Polsce, nr 85).
Rozumienia wychowawczej funkcji Kościoła nie należy zawężać do kategorii pedagogicznych. Wychowawcza funkcja Kościoła wskazuje na to, że najlepszym i nie mylącym się wychowawcą jest sam Bóg (por. JAN PAWEŁ II, Christifideles laici, nr 61). celem wychowawczej funkcji Kościoła spełnianej na wzór troskliwego ojca jest zbawienie człowieka. Owo zbawienie Jan Paweł II przedstawia (por. JAN PAWEŁ II, Redemptor hominis, 18) jako "nadprzyrodzone wyzwolenie wewnętrzne, uzdalniające człowieka do swobodnego i odpowiedzialnego działania we wszystkich dziedzinach życia jednostkowego i społecznego, które jest przestrzenią ludzkiej wolności" (B. DROŻDŻ, Wychowawcza funkcja Kościoła w społeczeństwie pluralistycznym. Studium pastoralne, Legnica 1997, 56).
Dotkniemy chyba sedna sprawy, gdy powiemy, że wszystko rozbija się o wizję człowieka. W czym będzie możliwa współpraca wychowawcza jeśli Rodzice, Szkoła i Kościół będą mieli odmienne wizje człowieczeństwa? Ta współpraca będzie miała przede wszystkich charakter techniczny, ale nie będzie posiadała głębi. Od tego bowiem jaką wizję człowieka posiadam, takie stosuję metody wychowawcze, taką stosuję motywację i takie proponuję rozwiązania.
Proponuję zatem, aby osoby, które należą do wspomnianych podmiotów wychowawczych (Rodzina, Szkoła, Kościół) zastanowiły się na jakiego człowieka chcą wychować ucznia, czyli zastanowiły się jaką koncepcję człowieka przyjmują.
Podkarpacie jest w tej dobrej sytuacji, że przytłaczająca większość mieszkańców patrzy na człowieka z perspektywy chrześcijańskiej. Jak wykazują analizy sprawozdań katechetycznych (chodzi o Diecezję Rzeszowską) 98% uczniów wszystkich typów szkół uczęszcza na katechizację, bo taka jest wola Rodziców. Jest to bardzo ważny, pozytywny i nie po pogardzenia sygnał dla Szkoły i dla Kościoła, aby "wychowując mówić jednym głosem".
Dane statystyczne, które przytoczyłem potwierdzają istniejącą współpracę pomiędzy Kościołem a Rodziną w dziedzinie wychowania. Oto chrześcijańscy Rodzice są wspomagani przez duszpasterzy i katechetów w wychowywaniu ich dzieci do pełni człowieczeństwa. Do tej współpracy coraz odważniej włączają się nauczyciele i wychowawcy, którzy chociaż w wielu przypadkach dojeżdżają do danej szkoły z innej miejscowości to przecież też są ochrzczeni. To właśnie nasze wspólne korzenie chrześcijańskie i tożsamość chrześcijańska są fundamentem współpracy wychowawczej pomiędzy Rodziną, Szkołą i Kościołem.
Jakże aktualnym w tym kontekście staje się dokument KONGREGACJI DO SPRAW WYCHOWANIA KATOLICKIEGO z 15 października 1982 roku pt. Świecki katolik świadkiem wiary w szkole, który ukazuje tożsamość świeckiego katolika w szkole. Wydaje się, że wielkim zadaniem dla Rodzin chrześcijańskich oraz dla chrześcijańskich nauczycieli, którzy w większości przypadków stanowią 100% grona pedagogicznego szkół na Podkarpaciu, jest praca nad pogłębieniem swojej chrześcijańskiej tożsamości.