Artykuły na temat Świętej Gianny

 

.

 

KRYSTYNA ZAJĄC

 

Droga świętości

 

 

24 kwietnia 1994 r. Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował Giannę Berretta Molla, włoską matkę rodziny wielodzietnej, która była lekarzem pediatrą i chirurgiem. Dzięki tej beatyfikacji Kościół ofiarował wielu matkom i ojcom przykład i wzór autentycznej drogi do świętości. Była to bez wątpienia pierwsza beatyfikacja żony i matki. Bł. Gianna stała się "znakiem" od Boga, aby być przykładem dla wszystkich żon i matek zyjących we współczesnym świecie.


 

       Jej droga życia

       Bł. Gianna urodziła się 4 października 1922 r. w Magenta jako dziesiąta z trzynaściorga dzieci. Dom rodzinny był przepełniony atmosferą ducha ofiary, delikatnością w relacjach z bliźnim, wielkodusznością, codzienną modlitwą.

       Jest wiosna 1938 r. Bł. Gianna ma 15 lat, w szkole organizowane są rekolekcje podczas, których czyni postanowienia: "Postanawiam, że aby służyć Bogu nie chcę więcej pójść do kina, jeśli nie będę wpierw wiedziała, czy film nadaje się do oglądania, czy jest skromny, nie gorszący. Chcę wystrzegać się grzechu śmiertelnego jak jadowitego węża i powtarzam raz jeszcze: tysiąc razy wolę umrzeć niż obrazić Boga..." Te postanowienia będzie wprowadzać bardzo konsekwentnie przez całe życie.

       W 1942 r. rozpoczyna studia medyczne i angażuje się w prace Akcji Katolickiej. Jest bardzo przedsiębiorcza, pełna różnych inicjatyw. Jako kierunek swojego działania przyjęła następujący program: modlitwa, działanie, poświęcenie. Tak zapisała w swoich notatkach: "Ile nienawiści znajduje się jeszcze w sercach! Także ci - którzy nazywają siebie chrześcijanami, jakże są odlegli od życia w chrześcijaństwie. Chrystus, aby mogło zwyciężyć Jego Królestwo, potrzebuje współpracowników. Musimy walczyć o nadejście tego Królestwa". Bł. Gianna prowadzi różne konferencje. Do uczestniczek jednych z nich tak mówi: "Chciałabym, aby codziennie na zmianę jedna z was przyjmowała Jezusa Eucharystycznego. Co więcej, ułożymy taką listę...". Uważała, że sekretem każdego apostolatu jest cierpienie i ofiara: "Zbawiać świat nie było nigdy dziełem łatwym - ani dla Syna Bożego, ani dla apostołów".

       Przez wybór medycyny potwierdza, że pragnie w sposób fachowy służyć ludziom. Nazywa ten zawód posłannictwem, nawet precyzuje zasady jakimi powinni kierować się lekarze:

"1. Wykonywać dobrze to, co do nas należy. Solidnie zdobywać wiedzę. Jest dzisiaj pogoń za pieniądzem.
2. Bądźmy uczciwi. Bądźmy lekarzami, do których ludzie mają zaufanie.
3. Otaczajcie pacjentów serdeczną troską świadomi, że są naszymi braćmi. Trzeba zdobyć tę delikatność.
4. Nie zapominajcie o duszy chorego. My, którzy mamy prawo do słuchania zwierzeń, bądźmy uważni, aby nie sprofanować duszy. Byłaby to zdrada. Uważajcie na słowa rzucane z pewną powierzchownością... Czyńcie natomiast dobro. Mamy okazje, których nie ma kapłan. Nasza misja nie kończy się wówczas, gdy lekarstwa już nie skutkują. Jest jeszcze dusza, którą trzeba prowadzić do Pana Boga, a słowo lekarza ma autorytet... Jakże więc potrzebni są lekarze katoliccy".

       Co do swego powołania do małżeństwa początkowo nie była pewna. Szuka odpowiedzi poprzez modlitwę, powierzając się opiece kierownika duchowego, a także obserwując siebie. Tak zapisze swoje refleksje na ten temat: "Powołanie do życia rodzinnego nie oznacza zaręczania się w wieku 14 lat. To tylko sygnał alarmowy. Od tej pory musimy się przygotowywać do życia w rodzinie. Nie możemy wkraczać na tę drogę, jeśli się nie umie kochać. Kochać - oznacza pragnąć, doskonalić samego siebie i osobę ukochaną, przezwyciężając własny egoizm, podarować się. Miłość musi być całkowita, pełna, regulowana według prawa Bożego i trwać wiecznie w niebie".

 

       Mały wieczernik i składana ofiara

Bł. Gianna z Pierluigi i z Marioliną w Pontenuovo (w mieszkaniu - pokoju dziennym, 1959)

       Swoje powołanie jako żony i matki zrozumiała u stóp Niepokalanej w Lourdes. Spotkała inżyniera Piotra Molla. Tak pisze w liście: "...Teraz zjawiłeś się Ty, którego kocham i któremu zamierzam się podarować dla stworzenia prawdziwie chrześcijańskiej rodziny. Z pomocą i błogosławieństwem Boga zrobimy wszystko, aby nasza nowa rodzina mogła stać się małym wieczernikiem, gdzie Jezus króluje nad wszystkimi naszymi uczuciami, pragnieniami i czynami... Staniemy się współpracownikami Boga w stwarzaniu, będziemy mogli ofiarować Jemu dzieci, które będą Go kochały i będą mu służyły". 24 września 1955 r. zawarła związek małżeński. W ciągu 4 lat trwania małżeństwa urodziła trójkę dzieci. Gdy oczekiwała czwartego dziecka pojawiło się zagrożenie Jej życia i dziecka (guz macicy). Kiedy zbliżał się termin porodu, bez wahania powiedziała do męża: "Gdyby trzeba było wybierać między mną a dzieckiem - żadnych wahań. Żądam, abyście wybrali dziecko. Ratujcie dziecko". Już w kilka godzin po porodzie pojawiły się przewidywane komplikacje. Ogrom cierpienia przekraczał jej siły. Jednak uratowana córeczka żyła. Bł. Gianna odeszła do nieba 28 kwietnia 1962 r.

       Ks. bp Stanisław Stefanek powiedział o niej: "...jej spojrzenie na miłość, małżeństwo i rodzinę stawia ją w gronie tych świętych, którzy przynoszą światu na nowo odczytaną Ewangelię. Nie wahałbym się powiedzieć, że bł. Gianna może wywrzeć na duchowość, szczególnie małżeńską, wpływ porównywalny do tego, jaki wywarła np. św. Teresa z Lisieux czy św. Franciszek..."

 

 


W języku polskim ukazały się dwie książki:
  • Droga świętości - biografia i duchowe przesłanie życia bl. Gianny, oraz
  • Podarunek miłości - listy bl. Gianny z okresu narzeczeństwa.

    Do nabycia w siedzibie Fundacji "SOS Rodzinie": ul. Narutowicza 6, 33-300 Nowy Sącz; tel./fax (0-18) 547 42 60.

     

     

    Artykuł zamieszczony w "Rycerzu Niepokalanej", w numerze 554-555 (lipiec-sierpień 2002)


  • Inne artykuły

    Powrót do Strony Głównej