Zawierzyli Bogu i Jego Miłości |
1. "Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce" (J 10,11).
Rokrocznie słyszymy te słowa w IV Niedzielę Wielkanocną. Chrystus mówi o sobie. Mówi o swojej śmierci i zmartwychwstaniu: "Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać" (J 10,17-18). Misterium Paschalne Chrystusa jest dziełem największej miłości. O takiej miłości mówią właśnie powyższe słowa. Chrystus oddaje swoje życie na krzyżu z miłości do człowieka, a umierając pozostaje Panem swego życia i swojej śmierci. Zmartwychwstając trzeciego dnia, objawia życie, które z tej śmierci się narodziło. Po zmartwychwstaniu przychodzi do Wieczernika, ażeby przekazać apostołom moc zwyciężania śmierci i przywracania życia. Jesteśmy bowiem uczestnikami Jego Tajemnicy Paschalnej.
2. W dniu dzisiejszym pragniemy w sposób szczególny uczcić tych, którzy byli uczestnikami śmierci Chrystusa i Jego Zmartwychwstania, tych którzy oddali swoje życie i którym Chrystus to życie oddaje w swoim Zmartwychwstaniu. Dzieje się to podczas Synodu Biskupów z całego kontynentu afrykańskiego. Dlatego też beatyfikacja dzisiejsza ma szczególną wymowę . Jest to wymowa heroicznej troski. Heroiczna wiara daje świadectwo prawdzie, którą jest Chrystus. Heroiczna troska daje świadectwo miłości, która nie cofa się przed żadną ofiarą. Taką właśnie miłością Chrystus nas umiłował.
3. Człowiekiem takiej właśnie heroicznej wiary jesteś ty, Izydorze Bakanja, młody chrześcijaninie z Zairu. Tak jak każdy ochrzczony zostałeś wezwany do szerzenia Dobrej Nowiny. Umiałeś dzielić się swoją wiarą i świadczyłeś o Chrystusie z tak wielkim przekonaniem, że dla twoich bliskich stałeś się jednym z tych mężnych wiernych świeckich, którzy są katechistami. Tak, bł. Izydorze, do końca wierny obietnicom chrztu, byłeś prawdziwym katechistą i wielkodusznie służyłeś "Kościołowi w Afryce i jego misji ewangelizacyjnej".
Podczas trwania Synodu Biskupów poświęconego Afryce, w dniu, w którym ogłaszamy twoje zasługi, chcemy oddać hołd wszystkim katechistom, niestrudzenie współpracującym w dziele budowania Kościoła na kontynencie afrykańskim. Katechiści poprzedzają, towarzyszą! dopełniają prace kapłanów wśród ludu. W wielu okresach historycznych dzięki nim wiara przetrwała pośród prześladowań. Potrafią być prawdziwymi pasterzami, którzy znają swoje owce i są przez nie znani, a kiedy trzeba bronią owczarni za cenę własnego życia. Katechiści dobrze wiedzą, że liczni bracia i siostry, którzy należą jeszcze do owczarni, pragną usłyszeć Dobrą Nowinę, głoszoną przez nich z braterską troską. Swoim dziełem dają oni prawdziwe świadectwo Chrystusowi, jedynemu Pasterzowi.
Izydorze twoje uczestnictwo w Paschalnym Misterium Chrystusa, w najwyższym dziele Jego Miłości, było całkowite. Pragnąłeś za wszelką cenę pozostać wierny przyrzeczeniom twojego chrztu i tak jak twój Mistrz na krzyżu stałeś się twórcą pokoju i pojednania.
W Afryce, boleśnie doświadczonej przez walki etniczne, twój świetlany przykład jest wezwaniem do zgody i ponownego zbliżenia pomiędzy dziećmi tego samego Ojca niebieskiego. Okazywałeś miłość braterską wszystkim, bez względu na rasę czy status społeczny. Cieszyłeś się szacunkiem i poważaniem w twoim środowisku, w którym było wielu niechrześcijan. Pokazujesz nam w ten sposób drogę dialogu, tak bardzo ludziom potrzebnego.
W tym okresie adwentu przygotowującego do trzeciego tysiąclecia zapraszasz nas do przyjęcia za twoim przykładem, daru Jezusa, który na krzyżu ofiarował nam swoją Matkę (por. 19,27). Odziany w "szatę Maryi", tak jak Ona i razem z Nią, kontynuowałeś twoja pielgrzymkę wiary; tak jak Jezus Dobry Pasterz oddałeś swe życie za owce. Pomóż nam, którzy musimy przejść tę samą drogę, abyśmy potrafili patrzeć z ufnością na Maryję i obrać Ją sobie za przewodniczkę.
4. Wynosimy dzisiaj do chwały ołtarzy również dwie włoskie kobiety: Joannę Berettę Mollę oraz Elżbietę Canori Morę. Kobiety heroicznej miłości. Przykładne żony i matki, które w codziennym życiu dały świadectwo trudnym wartościom Ewangelii.
Uwieńczeniem życia Joanny Beretty Molli, która była najpierw wzorową studentką, potem aktywnie zaangażowała się w działalność wspólnoty kościelnej oraz została szczęśliwą żoną i matką, stało się złożenie ofiary z siebie, by mogło żyć dziecko, które nosiła w łonie i które dzisiaj jest tutaj z nami! Jako chirurg była w pełni świadoma grożących jej konsekwencji, lecz nie cofnęła się przed ofiarą, potwierdzając w ten sposób heroiczność swoich cnót.
Elżbieta Canori Mora pośród wielu trudności małżeńskich okazała całkowitą wierność zobowiązaniom podjętym w sakramencie małżeństwa oraz wynikającej z nich odpowiedzialności. Wytrwała w modlitwie i heroicznym oddaniu rodzinie, umiała wychować po chrześcijańsku córki i przyczyniła się do nawrócenia męża.
Ukazując te dwie kobiety jak wzory chrześcijańskiej doskonałości, pragniemy oddać hołd tym wszystkim heroicznym matkom, które bez reszty poświęcają się swoim rodzinom, które cierpią wydając dzieci na świat, a potem gotowe są podjąć wszelkie trudy, ponieść wszelkie ofiary, ażeby tym dzieciom przekazać wszystko co mają najlepszego.
Macierzyństwo może być źródłem wielkiej radości, ale może także stać się źródłem cierpień, a niekiedy wielkich zawodów. Wówczas miłość staje się próbą, czasem heroiczną, która wiele kosztuje macierzyńskie serce kobiety. Dziś pragniemy uczcić nie tylko te dwie wyjątkowe kobiety, lecz wszystkie te kobiety które nie szczędzą siebie dla wychowania własnych dzieci.
5. Jakże niezwykły bywa ich udział w trosce Dobrego Pasterza. Jakże często muszą zmagać się z trudnościami i zagrożeniami. Ile razy muszą stawić czoło tym symbolicznym wilkom, które gotowe są porywać i rozpraszać każdą owczarnię . I nie zawsze te heroiczne matki znajdują oparcie w swoim środowisku. Wręcz przeciwnie, modele cywilizacji, często kreowane i propagowane przez środki społecznego przekazu, nie sprzyjają macierzyństwu. W imię postępu i nowoczesności prezentuje się jako przestarzałe takie wartości, jak wierność, czystość, poświęcenie, którymi wyróżniały się i nadal się wyróżniają rzesze chrześcijańskich matek i narzeczonych.
Dzieje się tak, że kobieta, która jest zdecydowana żyć w zgodzie z własnymi zasadami, czuje się często głęboko osamotniona. Pozostaje sama ze swą miłością, której nie może zdradzić i której musi pozostać wierna. Jej przewodnikiem jest Chrystus, który objawił, jaką miłością obdarza nas Ojciec. Kobieta, która wierzy Chrystusowi znajduje potężne oparcie w tej właśnie miłości. Jest to miłość, która wszystko przetrzyma. Ta miłość pozwala jej wierzyć, że wszystko, co czyni dla dziecka poczętego, narodzonego, dorastającego czy dorosłego - czyni - równocześnie dla dziecka Bożego. Albowiem, jak głosi św. Jan w dzisiejszym czytaniu: "zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy" (1J 3,1). Jesteśmy dziećmi Bożymi. Gdy rzeczywistość ta w pełni się ujawni, będziemy podobni do Boga, bo ujrzymy Go takim, jaki jest.
Dziękujemy wam heroiczne matki, za waszą miłość niczym nie przezwyciężoną! Dziękujemy za heroiczne zawierzenie Bogu i Jego miłości. Dziękujemy za ofiarę, którą złożyłyście ze swojego życia. Dzisiaj Chrystus oddaje wam w Tajemnicy Paschalnej ten dar, jakiście Mu złożyły. On bowiem ma moc oddać życie, które przyniosłyście Mu w ofierze.
6. "Miłuje mnie Ojciec - mówi Chrystus - bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać" (J10,17).
Miłuje ciebie Ojciec, Afryko! Miłuje was. Biskupi i pasterze Czarnego Lądu! Miłuje was kapłani, osoby konsekrowane, synowie i córki Czarnej Afryki! Miłuje was, katechiści! Miłuje was, młodzieży afrykańska, rodziny afrykańskie, rodzice i dzieci! Zaufajcie Chrystusowi! On jeden jest kamieniem węgielnym, na którym wspiera się godność człowieka i jego przyszłość. "I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4,12).
W Twoim Imieniu Jezu Chryste, pokładamy nadzieję.
Ty bądź naszym zbawieniem!
Jan Paweł II, Papież