Księża Niezłomni

 

.

 

dr Dariusz Iwaneczko

 

Niezłomny franciszkanin
Ojciec Wit Nowakowski OFMConv. (1912-2004)

 

Młody Bolesław Nowakowski (imię zakonne Wit) kształtował swój charakter i podstawy duchowości w niższym seminarium duchownym. Kiedy po raz pierwszy przekroczył bramę franciszkańskiego nowicjatu, zapewne nie sądził, że głos powołania kapłańskiego, naznaczonego duchowością św. Franciszka z Asyżu, nie będzie jedynym wyznacznikiem jego życia. W dorosłe życie Bolesław wkraczał w czasie, gdy Polska rozwijała się po latach niewoli. Kiedy przyjął sakrament kapłaństwa, nad Ojczyzną zbierały się ciemne chmury, a wynikła z nich burza wojenna zmieniła dzieje niejednego człowieka. W przypadku o. Nowakowskiego wydarzenia wojenne i powojenne spowodowały, że obok swojego kapłańskiego i zakonnego powołania musiał włączyć się w nurt obrony wartości narodowych i niepodległościowych. Jak wielu prawdziwych patriotów za swoją postawę doznał prześladowania ze strony dwóch reżimów: faszystowskiego i komunistycznego. W każdej jednak sytuacji zachował godność kapłana i Polaka - był niezłomny.

Ojciec Wit Nowakowski OFMConv. (1912-2004). Fot. arch. Opublikowano w 'Naszym Dzienniku', w numerze 263 (2976) z dnia 10-11 listopada 2007 r.    Urodził się 16 sierpnia 1912 r. w Zakościele, pow. Mościska, w woj. lwowskim. Jego rodzice to Maria z domu Kozak i Szczepan. Ojciec miał 3 morgi pola i był szewcem. Bolesław Nowakowski miał trzy siostry: Helenę, Marię i Emilię. Po ukończeniu 7 klas szkoły powszechnej wstąpił do Niższego Seminarium OO. Franciszkanów we Lwowie, a 9 września 1930 r. do nowicjatu Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (OFMConv.). 10 września 1931 r. złożył pierwsze śluby zakonne. Po ukończeniu studiów teologicznych w Krakowie, 1 maja 1939 r. otrzymał święcenia kapłańskie i został skierowany do klasztoru w Kosowie Huculskim, gdzie pracował do 10 października 1939 roku. Później został przeniesiony na opustoszałą parafię w Pistyniu. Tam prowadził działalność duszpasterską jako administrator do czasu powrotu miejscowego proboszcza w czerwcu 1941 r., po czym powrócił na kilka miesięcy do Kosowa Huculskiego. Następnie skierowano go do Żabiego, które było filią parafii w Kosowie Huculskim. W Żabiem prowadził duszpasterstwo dla około 50 katolików, którzy stanowili mniejszość w tej ukraińskiej wiosce. 13 listopada 1943 r. o. Wit został aresztowany przez gestapo i uwięziony w Kołomyi. Stamtąd w końcu stycznia 1943 r. Niemcy przewieźli go do obozu koncentracyjnego na Majdanku, a w kwietniu do Buchenwaldu. Następnie w czerwcu przewieziono go do Wernigerode w górach Harzu. Kolejnym miejscem uwięzienia o. Nowakowskiego było Hasserode, gdzie zatrudniano więźniów przy produkcji pocisków V-2. Pod naporem wojsk alianckich Niemcy 10 kwietnia 1945 r. ewakuowali więźniów, przepędzając ich przez Drezno i Litomierzyce do Pragi w Czechach, gdzie o. Nowakowski zbiegł i ukrył się w praskim klasztorze franciszkańskim.
   W czerwcu 1945 r. powrócił do Polski. Władze zakonne skierowały go do zniszczonego wówczas Jasła. Brak pomieszczeń klasztornych zmusił o. Nowakowskiego do zamieszkania w piwnicy jednego ze zniszczonych domów. Tam włączył się w działania na rzecz odbudowy ze zniszczeń wojennych życia religijnego, kulturalnego, jak również samego miasta. Wykazywał entuzjazm i zaangażowanie w pracy z młodzieżą. Wraz z nią przystąpił do odbudowy sali gimnastycznej jasielskiego gimnazjum. 1 stycznia 1946 r. o. Wit zorganizował w odbudowanej sali gimnastycznej pierwsze jasełka bożonarodzeniowe. Pieniądze zbierane podczas przedstawień (11 000 zł) przeznaczone zostały na odbudowę jasielskiego klasztoru.
   Jesienią 1945 r. ks. Ludwik Niemczycki zaproponował mu przystąpienie do Polskiego Komitetu Opieki Społecznej, zajmującego się m.in. udzielaniem pomocy materialnej wdowom i sierotom po poległych w czasie wojny. Rok później został zwerbowany do Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" i rozpoczął pracę jako kierownik finansowy Rady WiN w Jaśle. W jednym z pierwszych spotkań z Antonim Kościółkiem ps. "Kostka", kierownikiem Rady WiN Krosno, a następnie Rejonu WiN Krosno Południe, uczestniczył również gwardian sanockiego klasztoru franciszkanów o. Benedykt Porzycki. Kościółek proponował o. Witowi objęcie funkcji kierownika Rady Powiatu WiN w Jaśle. Ten jednak odmówił ze względu na przepisy zakonne. Funkcję kierownika powierzono zatem Adamowi Droździewiczowi ps. "Jarząb". Ojcu Nowakowskiemu zlecono zadanie nawiązania kontaktu z młodzieżą. Ponadto u niego w klasztorze odbywały się spotkania kierownictwa Rejonu WiN Krosno, sam zaś brał udział w przekazywaniu wydawnictw Zrzeszenia i prowadził punkt kontaktowy. Na jednym ze spotkań w klasztorze 23 grudnia 1946 r. przy udziale Kościółka, Droździewicza, Pawła Giebułtowskiego, kierownika kolportażu Rejonu Krosno, i Katarzyny Pec, która prowadziła skrzynkę kontaktową Rejonu, ustalano taktykę działań związanych z akcją propagandową przed zbliżającymi się wyborami do Sejmu. Ojciec Wit kontaktował się także z innymi księżmi, członkami WiN: Tadeuszem Podhoreckim ps. "Stach", michalitą z Miejsca Piastowego, który był kierownikiem kolportażu i propagandy Rady WiN Krosno Janem Zawrzyckim z Krosna i Janem Mleczką z Gorlic.
   W okresie letnich miesięcy 1947 r. na terenie Rejonu nastąpiły aresztowania, które doprowadziły do rozbicia struktur kierowniczych Rejonu Południe. 13 sierpnia kilkunastu funkcjonariuszy UB wtargnęło do klasztoru w Jaśle, gdzie dokonali gruntownej rewizji i aresztowali o. Nowakowskiego. Osadzono go w areszcie śledczym przy ul. Jagiellońskiej, a następnie w więzieniu na Zamku w Rzeszowie. W trakcie śledztwa przesłuchiwany był przez oficerów śledczych Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie: Ludwika Schonborna, Edwarda Jaroszewskiego i Franciszka Krawczyka. 2 grudnia WUBP przekazał sprawę do Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. Akt oskarżenia został skierowany przeciwko Antoniemu Kościółkowi, Pawłowi Giebułtowskiemu, Katarzynie Pec, Czesławowi Zegarowskiemu, Janowi Bochni, Jadwidze Junowej i Bolesławowi Nowakowskiemu. Oskarżycielem był prokurator Kazimierz Napora.
   Wyrok Wojskowego Sądu Rejonowego w Rzeszowie zapadł 9 marca 1948 roku. Ojciec Nowakowski został oskarżony o "udzielanie pomocy związkowi przestępczemu WiN mającemu na celu obalenie ustroju Państwa Polskiego" i skazany na 5 lat więzienia. Wyroki dla pozostałych osób opiewały od roku do 15 lat więzienia. Składowi sędziowskiemu przewodniczył kpt. Edward Jeczmyk. Po wyroku przewieziono o. Wita do więzienia w Przemyślu, gdzie spotkał innych skazanych członków WiN. Tam wspólnie z więźniami modlił się rano i wieczorem, a także odprawiał Drogę Krzyżową i spowiadał. Jeden z więźniów porządkowych pochodzący z Jasła, Marian Myśliwiec, dostarczył do celi komunikanty i wino mszalne od franciszkanów z Jasła, dzięki czemu o. Wit mógł odprawić w celi Mszę Świętą.
   Po rozprawie rewizyjnej w listopadzie 1948 roku o. Nowakowski został zwolniony z więzienia na podstawie amnestii. Na krótko powrócił do Jasła i jeszcze w 1948 r. został skierowany do klasztoru w Kowarach, gdzie przebywał do 1950 r., skąd trafił do Sanoka, a następnie 13 sierpnia do Horyńca jako administrator parafii. W Horyńcu o. Nowakowski zorganizował tzw. III Zakon św. Franciszka dla osób świeckich, Milicję Niepokalanej, zespół muzyczny i chór dla młodzieży, a także przygotował na terenie przyklasztornym boisko do gry w siatkówkę. Tam też zorganizował misje parafialne, za co w 1954 r. Kolegium Karno-Administracyjne w Lubaczowie skazało go na karę grzywny w wysokości 300 złotych. Wówczas też w latach 1955-1956 Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Lubaczowie z uwagi na przeszłość o. Wita prowadził sprawę ewidencyjno-obserwacyjną dotyczącą jego osoby.
   W maju 1958 r. o. Nowakowski został gwardianem klasztoru i sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej, co automatycznie wzbudziło zainteresowanie przemyskiej SB, która ponownie podjęła jego obserwację. Jednakże o. Wit nie angażował się w jakiekolwiek wystąpienia o charakterze politycznym, skupiając swoją uwagę na pracy duszpasterskiej, m.in. prowadzeniu założonego przez siebie mieszanego chóru polifonicznego. Gwardianem w Kalwarii przestał być w 1961 roku. W końcu został skierowany do klasztoru we Lwówku Śląskim. Zmarł w 2004 roku.

dr Dariusz Iwaneczko     

 

 

Artykuł zamieszczony w " Naszym Dzienniku", w numerze 263 (2976) z dnia 10-11 listopada 2007 r.

 

 


Powrót do Strony Głównej