Księża Niezłomni

 

.

 

Ks. Daniel Wojciechowski

 

Dwukrotny więzień Mokotowa
Ks. Mieczysław Połoska (1896-1981)

 

W imię "zrównania" wszystkich obywateli w PRL, głównie przez nacjonalizację i kolektywizację, komuniści usiłowali zniewolić polskie społeczeństwo, pozbawiając je własności prywatnej. Przestępstwem było posiadanie, a tym bardziej przyjęcie z zagranicy obcej waluty, kosztowności. Ustawą z 28 października 1950 r. nie tylko zakazano posiadania obcych walorów, ale posiadane nakazano zdać Skarbowi Państwa. Według komunistów, obca waluta i kosztowności w prywatnym posiadaniu obywateli miały szkodzić gospodarce PRL. Wmawiali Polakom, że posiadając dolary, działają na rzecz obcego państwa, głównie imperializmu amerykańskiego.

Kościół katolicki, głosząc prawdy Boże, bronił niezawisłości państwa i każdego człowieka przez Boga obdarzonego wolnością. Z tej racji, władza komunistyczna w PRL usiłowała najpierw zneutralizować, a w przyszłości zlikwidować Kościół. W tym celu rządzący przejmowali i niestety często niszczyli materialne podstawy funkcjonowania instytucji kościelnych.
   Ksiądz Mieczysław Połoska, po zakończeniu okupacji niemieckiej, otrzymał spadek dolarowy w USA. Będąc już na amerykańskim kontynencie, prowadził zbiórkę dolarów wśród Polonii. Był nad wyraz aktywnym kapłanem w latach międzywojennych, głównie w pracy duszpasterskiej z młodzieżą w Kielcach i na terenie całej diecezji. W latach okupacji działał na polu dobroczynności, pomagał Żydom w przetrwaniu wojny, aktywnie jako kapelan uczestniczył w konspiracji przeciw Niemcom. Głównie jednak z powodu zbiórki i posiadania dewiz w USA ks. M. Połoska znalazł się w kręgu szczególnych zainteresowań władz reżimowych. Wytoczono mu proces, dwukrotnie był więziony.


   Święcenia i pierwsze lata kapłaństwa

Ks. Mieczysław Połoska (1896-1981). Fot. arch. Opublikowano w 'Naszym Dzienniku', w numerze 4 (3021) z dnia 5-6 stycznia 2008 r.    Mieczysław Połoska urodził się 18 grudnia 1896 r. w Sosnowcu (Pogoni), jako syn Józefa i Anny z Kabzińskich. Lata dziecięce spędził między zakładami przemysłowymi Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego. Tam też pobierał początkowe nauki w szkole fabrycznej Dietla, gdzie pracował jego ojciec. Podstawowe wykształcenie uzyskał w Jędrzejowie, a od 1909 r. był uczniem progimnazjum im. Hugona Kołłątaja w Pińczowie. Po otrzymaniu świadectwa maturalnego w 1914 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Kielcach. Należał do uzdolnionych seminarzystów, dlatego profesorowie typowali go na dalsze studia. Święcenia kapłańskie przyjął 19 kwietnia 1919 r. z rąk ks. bp. Augustyna Łosińskiego, ordynariusza kieleckiego. Po święceniach ks. Połoska przez dwa lata pracował jako wikariusz w parafiach: Chęciny, Daleszyce i Prandocin. W 1921 r. ordynariusz diecezji skierował go na studia nauk społecznych do Paryża. Niedługo mógł studiować. Po kilku miesiącach chory powrócił do Kielc i poddał się leczeniu. Po powrocie do zdrowia został mianowany wikariuszem w Kurzelowie. W 1923 r. wyjechał do USA, gdzie w parafii Chuton Mass proboszczem był jego stryj ks. Antoni Poławski. Bratanek ks. Połoska oddał się pracy duszpasterskiej w parafii stryja. Pracował w USA do 1926 r., następnie wrócił do kraju.


   Praca na forum diecezjalnym

   W 1926 r. ks. Mieczysław Połoska rozpoczął pracę w kurii kieleckiej. W tym samym roku został mianowany sekretarzem generalnym Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej w Kielcach. Tę funkcję pełnił przez wiele lat. Rok później powierzono mu obowiązki prefekta w Gimnazjum Żeńskim im. Królowej Jadwigi. Wiele wysiłku, umiejętności i czasu poświęcał młodzieży. Nauczał religii w szkole i oddawał się pracy nad formacją religijno-społeczną ludzi młodych zrzeszonych w stowarzyszeniach kościelnych. Pod koniec lat dwudziestych ks. Połoska założył i redagował w Kielcach młodzieżowe czasopismo "Gotów - Sprawie służ". Czasopismo cieszyło się poczytnością wśród młodzieży i dorosłych. W tym czasie w Kielcach swoje czasopismo "Liścienie" wydawało gimnazjum męskie im. Jana Śniadeckiego. Uczniowie gimnazjum biskupiego wydawali "Biskupiaka". Czasopisma konkurowały ze sobą, co miało korzystny skutek w postaci ukazywania się ciekawych artykułów. Niewątpliwie miało to też wpływ na poziom publicystyki młodzieżowej, co rzutowało na przyszłość młodego pokolenia kielczan. Oprócz pism młodzieżowych, publicystyką w Kielcach zajmowało się wiele osób. Wszystko to wzbogacało życie umysłowe mieszkańców miasta. W tych procesach miał znaczący udział ks. Mieczysław Połoska. Ponadto sam pisał artykuły do redagowanego przez ks. dr. Zygmunta Pilcha "Przeglądu Homiletycznego", wydawanego w Kielcach. Poruszał w nich tematy związane z pracą kapłana wśród młodzieży.
   W 1933 r. Połoska był podejrzewany o publiczne zniesławienie po śmierci pierwszego prezydenta odrodzonej Polski Gabriela Narutowicza. Ta sprawa miała związek ze ścierającymi się wtedy w Kielcach partiami politycznymi. W śledztwie kapłan zaprzeczył kłamliwym oskarżeniom, prokurator umorzył sprawę. W 1935 r. ks. kanonik Połoska został mianowany członkiem Rady kieleckiej Akcji Katolickiej. W latach 1936-1937 prowadził budowę domu Uniwersytetu Ludowego w Dobromyślu k. Kielc. Placówka ta miała promować znajomość społecznej nauki Kościoła, a więc przeciwdziałać nasilającej się wtedy propagandzie socjalistycznej i komunistycznej. Na krótko przed agresją niemiecką na Polskę, 10 grudnia 1938 r. ordynariusz kielecki ks. bp Czesław Kaczmarek mianował ks. Połoskę dyrektorem "Caritas" w Kielcach.
   Na początku września 1939 r. Niemcy zatrzymali ks. Mieczysława Połoskę i proboszcza parafii katedralnej ks. Józefa Pawłowskiego (dziś błogosławionego) oraz innych znanych mieszkańców Kielc jako zakładników. Po dziesięciu dniach zostali zwolnieni. W 1940 r. ks. Połoska otrzymał nominację na proboszcza parafii w Kielcach Białogonie. Funkcję tę pełnił przez całą okupację. Poświęcił się wtedy szczególnie pracy charytatywnej. Wobec wielkiego zagrożenia dla życia ludności żydowskiej proboszcz Białogonu wystawiał metryki chrztu dla Żydów. Wśród parafian ukrywali się Żydzi, głównie zbiegli z getta kieleckiego. Ksiądz Połoska pomagał też inteligencji pozbawionej pracy i dochodów. Zajął się duszpasterstwem młodzieży, w tym czasie szczególnie zagrożonej. Z końcem 1944 r. zorganizował utrzymanie dla około 150 osób, po powstaniu wyrzuconych z Warszawy. Ksiądz Połoska podjął też działalność w oddziałach konspiracji zbrojnej. Był zaprzysiężonym kapelanem ZWZ/AK Korpusu "Jodła" Okręgu Kieleckiego. Od 1944 r. był przewidywany na kapelana 3. pułku NSZ Brygady Świętokrzyskiej. Nosił pseudonim "Siejba".


   Pierwsze aresztowanie

   Z początkiem 1946 r. ks. Mieczysław Połoska został mianowany przez ordynariusza kieleckiego prezesem Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych, Burs i Stypendiów w Dobromyślu. W połowie 1946 r. wraz z kurią kielecką podjął starania o wizę na roczny wyjazd do USA. Tam miał poznać zasady organizacji i działania pracy społecznej i oświatowej wśród młodzieży wiejskiej i robotniczej. Nadto ks. bp Kaczmarek zlecił ks. Połosce zbiórkę ofiar pieniężnych wśród Polonii amerykańskiej dla diecezji kieleckiej. Ksiądz chciał też załatwić sprawy spadkowe po zmarłym stryju kapłanie, który za życia uczynił go swoim spadkobiercą.
   Ksiądz Połoska wyjechał do USA 12 października 1946 roku. Pobyt przerwał z powodu choroby ojca i wrócił do Kielc 13 marca 1947 roku. Diecezja kielecka na tym wyjeździe zyskała pewną kwotę pieniężną.
   W końcu czerwca 1947 r. kuria diecezjalna i ks. Połoska podjęli na nowo starania o wznowienie wizy. 5 sierpnia 1947 r., gdy ksiądz składał w MSZ w Warszawie podanie o przedłużenie ważności paszportu, został aresztowany przez funkcjonariuszy UB. Zabrano mu rzeczy osobiste i dokumenty pozostawione w hotelu "Roma", a w czasie rewizji wszystko, co miał w domu w Kielcach. Pretekstem aresztowania był spadek dolarowy i waluta wcześniej przywieziona z USA na potrzeby Kościoła. Nie pomogła interwencja kurii w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego ani w Prokuraturze w Kielcach. W więzieniu mokotowskim przetrzymywano ks. Połoskę przez pół roku. Przesłuchiwali go funkcjonariusze UB: S. Jankowski i K. Golmont. Śledztwo umorzono, gdyż "nie wykazało cech przestępstwa".
   Wydaje się, że ks. Połoska został zwolniony z więzienia 18 grudnia 1947 r. w związku z planowaną już wtedy rozprawą z ks. bp. Czesławem Kaczmarkiem. Z dokumentów śledztwa wynika, że kapłan mógł mieć postawione zarzuty nie tylko za przywiezione z USA dolary, rozdzielone między kilka instytucji kościelnych, i za spadek złożony na własnym koncie w banku w USA, a niezgłoszony w banku polskim. Komuniści chcieli postawić kapłanowi także inne zarzuty, m.in. "współpracę" z Niemcami od 1944 r., jako kapelan Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Rzekomo miał podpisać volkslistę, niemoralnie się prowadzić, obawiać się aresztowania i stąd próba ucieczki do USA.
   Perfidnie obarczano ks. Połoskę i Kościół odpowiedzialnością za pogrom Żydów w Kielcach. Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa w Kielcach przesłał do Warszawy kłamliwy donos, że w dniu pogromu, 4 lipca 1946 r., "kiedy ludność mordowała Żydów, a kilkunastu już leżało martwych na bruku, zjawił się na placu mordu ks. prałat Połoska w asyście jakiegoś drugiego księdza, popatrzył obojętnie na ten obraz i bez wypowiedzi jednego słowa opuścił go". Na to kłamstwo zareagował nawet zastępca naczelnika z Departamentu V MBP, informując kielecki UB, że w tych dniach ks. Połoski nie było w Kielcach i nie jest on prałatem. Nie miało też żadnych podstaw oskarżanie księdza o współpracę z Niemcami. Jeden ze świadków, żołnierz NSZ, stwierdził: "O ks. Połosce mogę powiedzieć, że był naszym kapelanem, spowiadał nas, przywoził nam chleb...".
   Po opuszczeniu więzienia ks. Połoska otrzymał krótki urlop, a od 1 kwietnia 1948 r. był dyrektorem i administratorem Diecezjalnego Domu w Dobromyślu, od 1949 r. dyrektorem Bractw i Krucjaty Trzeźwości oraz kierownikiem referatu trzeźwości w kieleckiej kurii diecezjalnej. Nadal był rozpracowywany przez wojewódzki UB.


   Powtórne aresztowanie i proces

Fot. arch. Opublikowano w 'Naszym Dzienniku', w numerze 4 (3021) z dnia 5-6 stycznia 2008 r.    Po raz drugi ks. Mieczysław Połoska został aresztowany 23 stycznia 1951 r., a więc dwa dni po aresztowaniu ks. bp. Czesława Kaczmarka i ks. prałata Jana Jaroszewicza, wikariusza generalnego diecezji kieleckiej. Osadzony został w więzieniu warszawskim na Mokotowie. Tego dnia w jego mieszkaniu dokonano rewizji. Niczego jednak nie znaleziono. Ponieważ ks. Połoska wcześniej prowadził w USA zbiórkę pieniężną, tym samym jego aresztowanie mogło być pretekstem do oskarżenia ks. bp. Kaczmarka o zdradę polskich interesów. O aresztowanych księżach kieleckich władza ludowa początkowo milczała, nie reagowała na interwencję listowną sufragana kieleckiego ks. bp. F. Sonika ani na petycję do rządu całego zaniepokojonego duchowieństwa kieleckiego. Nie przyjmowano dla nich paczek.
   Ksiądz Mieczysław Połoska w więzieniu na nowo poddany został intensywnemu śledztwu, które prowadzili funkcjonariusze UB: E. Błaszczak, J. Fugas i K. Opara. W sprawie księdza przesłuchano między innymi ks. bp. Cz. Kaczmarka i ks. Z. Kaczyńskiego, kapłana znanego w całej Polsce z działalności społecznej i publicystycznej. Śledztwo MBP rzekomo dowiodło, że ks. Połoska handlował obcą walutą i nielegalnie przywiózł do kraju 72 tys. USD. 1 sierpnia 1951 r. akt oskarżenia księdza o "nielegalny obrót wartościami dewizowymi" został przekazany Prokuraturze Generalnej. Jawny proces sądowy ks. Połoski rozpoczął się przed warszawskim sądem wojewódzkim 11 października 1951 r. pod nieobecność oskarżonego, albowiem ten ze względu na "przeszkody natury technicznej" nie został dostarczony z więzienia na salę sądową. Kolejna rozprawa sądu w nieco zmienionym składzie pod przewodnictwem K. Gruchalskiego i prokuratora J. Traczewskiego rozpoczęła się 28 stycznia 1952 roku. Z występujących w procesie świadków na szczególną uwagę zasługuje zeznanie Żydówki Racheli Klasztornej. Zeznała, że ks. Połoska podczas okupacji "dawał Żydom metryki, by mogli się ratować", "ksiądz Połoska jest człowiekiem, któremu obce są wszelkie uprzedzenia rasowe i fanatyzm religijny..., żył w ubóstwie". Z tego zeznania wynika, że w procesie ks. Połoski zaistniał wątek obarczania winą księży kieleckich i samego sądzonego za pogrom kielecki z 4 lipca 1946 roku.
   28 stycznia 1952 r. ks. Mieczysław Połoska skazany został na cztery lata więzienia. Na poczet zasądzonej kary nie zaliczono mu kilku miesięcy, które spędził w 1947 r. w więzieniu mokotowskim. Na podstawie informacji Oddziału Narodowego Banku Polskiego w Kielcach uniewinniono go z obowiązku zgłaszania 27 tys. USD, posiadanych w banku amerykańskim. Adwokat M. Karmioł założył sprawę o rewizję wyroku. Rozprawa rewizyjna odbyła się 10 października 1952 roku. Przewodniczący zespołu sądowego dr E. Merz i prokurator T. Dąbrowski utrzymali w mocy zaskarżony wyrok.
   Jako mokotowski więzień, 24 lutego 1953 r. ks. Mieczysław Połoska zeznawał jako świadek w procesie ks. Antoniego Słomkowskiego, rektora KUL. 2 marca 1953 r. postanowieniem sądu wobec ks. Połoski zastosowano amnestię z 1952 r., zmniejszono mu wyrok do 2 lat i 6 miesięcy oraz wydano nakaz zwolnienia go z więzienia mokotowskiego. Ta decyzja mogła być tylko grą operacyjną funkcjonariuszy UB, albowiem ks. Połoska zwolniony z więzienia 3 marca 1953 r. jeszcze tego samego dnia został ponownie aresztowany pod zarzutem "współdziałania z ośrodkiem szpiegowsko-dywersyjnym, kierowanym przez ks. bp. Kaczmarka". W toku nowego śledztwa "zarzut nie został potwierdzony i sprawę umorzono" 23 listopada 1953 roku. Umorzenie nastąpiło po procesie ks. bp. Czesława Kaczmarka.
   Ksiądz Mieczysław Połoska we wrześniu 1953 r. wystąpił jako świadek na procesie ks. bp. Czesława Kaczmarka. Zeznawał o pieniądzach przywiezionych z USA. Były one darowizną ks. bp. sufragana z Detroit Stefana Woźnickiego. Ksiądz Połoska mówił, że pieniądze rozdysponował zgodnie z wolą ofiarodawcy, przekazał je dla KUL, dla księży michalitów w Krakowie, księży biskupów: Czesława Kaczmarka i Stanisława Adamskiego z Katowic oraz innych księży. Swoimi zeznania w niczym nie obciążył sądzonego ks. bp. Czesława Kaczmarka. Nie ma żadnych przesłanek, by w śledztwie ks. Połoska był poddany jakiemuś szczególnemu naciskowi fizycznemu, tak jak inni duchowni kieleccy, aresztowani w związku ze sprawą ordynariusza. Umorzenie sprawy i uchylenie tymczasowego aresztu nastąpiło ostatecznie 4 grudnia 1953 roku. Tego dnia ks. Mieczysław Połoska został zwolniony z więzienia mokotowskiego.
   Wkrótce po powtórnym aresztowaniu ks. Połoski władze wojewódzkie zlikwidowały Diecezjalny Dom Rekolekcyjny "Dobromyśl" w Kielcach Białogonie, którego był on administratorem. W lipcu 1952 r. wszystkie budynki i część gruntów przydzielono Wydziałowi Zdrowia Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach. Taki w praktyce był stosunek komunistów nie tylko do własności kościelnej, ale także do wszelkiej innej.
   Od początku lutego 1954 r. ks. Mieczysław Połoska przebywał na urlopie zdrowotnym. Jego stan zdrowia wymagał leczenia fizycznego i duchowego. Więzienie mocno osłabiło psychikę kapłana. Z czasem objął kierownictwo referatu trzeźwości w kurii diecezjalnej. Działał na polu dobroczynnym, i to nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami. Wspierał finansowo różne instytucje kościelne, między innymi na terenie Ziemi Świętej. Nieustannie jego osobą interesowała się kielecka Komenda MO. W 1960 r. był przesłuchiwany przez wydział śledczy MO w sprawie rozpowszechniania na terenie kieleckim pism i druków "Krucjaty Wstrzemięźliwości" z kurii katowickiej. Zorganizowane duszpasterstwo kościelne na polu trzeźwości społeczeństwa było w PRL zakazane. Właściwie do czasu przejścia na emeryturę kielecka MO otaczała ks. Połoskę troskliwą opieką.
   Po śmierci ks. bp. Kaczmarka ks. bp Jan Jaroszewicz w 1964 r. mianował ks. Mieczysława Połoskę kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej, a w 1969 r. jej prałatem. W 1972 r. ks. Połoska jako emeryt zamieszkał w Domu Księży Emerytów. Otrzymał odznaczenie prałata papieskiego. Zmarł 6 grudnia 1981 roku. Pochowany został na Starym Cmentarzu w Kielcach.

Ks. Daniel Wojciechowski     

 

 

Artykuł zamieszczony w " Naszym Dzienniku", w numerze 4 (3021) z dnia 5-6 stycznia 2008 r.

 

 


Powrót do Strony Głównej