Dlaczego i skąd koronka ku czci Ducha Świętego?

 

 

       Paweł Apostoł pisze w liście do Galacjan: Owocem Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i panowanie nad sobą (Ga 5,22). Wierzę i mocno jestem przekonany, że każdy człowiek pragnie przynajmniej niektórych z tych cnót i postaw dla siebie czy też dla innych. Jednak skoro są to owoce Ducha, nie są one do osiągnięcia tylko naszymi, ludzkimi wysiłkami. Potrzeba często, nawet codziennie, modlić się do Boga, do Ducha Świętego, aby ta rzeczywistość stała się naszym udziałem. Tym bardziej, że Jezus mówi :Bóg da Ducha Świętego tym którzy Go proszą (Łk 11,13).

       Angielski kardynał J.H. Newman (1801-1880) powiedział, że jeśli codziennie poświęci się przynajmniej pięć minut modlitwy Duchowi Świętemu, to nasze życie będzie się powoli zmieniać, będzie się doświadczać Jego działania, Jego owoców, jak również Jego darów: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności (świętości) i bojaźni Bożej. Kardynał Newman doświadczył mocy Ducha Świętego w sobie i tym doświadczeniem pragnął się podzielić wiedząc, jak bardzo przydatne są te dary i owoce Ducha w codziennym życiu, w relacjach z innymi, w naszych zajęciach w domu, w pracy i w wielu innych sytuacjach.

       Założyciel Zgromadzenia Słowa Bożego - Misjonarzy Werbistów, o. Arnold Janssen (1837-1909) polecił szczególną czcią otaczać Ducha Świętego, mówiąc: Duch Święty tym potężniej zaznaczy swoje działanie w dziejach świata, im częściej, goręcej i bardziej publicznie będzie wzywany. I on doświadczył Jego mocy gdy, niewielkimi środkami materialnymi, ale z głęboką wiarą i czcią Ducha Świętego założył i prowadził trzy Zgromadzenia misyjne. To Duch Święty przecież jest współautorem dzieła misyjnego całego Kościoła. To On przemienił zalęknionych i zamkniętych w Wieczerniku Apostołów w pełnych odwagi i mocy świadków zmartwychwstałego Pana i uczynił ich zdolnymi do cierpienia i oddania życia za swego Mistrza.

       Jestem misjonarzem werbistą. Gdy siedemnaście lat temu wstąpiłem do Zgromadzenia Słowa Bożego - Werbistów przeczytałem to, co powiedział kardynał Newman i chciałem wcielić w swoje życie owe pięć minut modlitwy ku czci Ducha Świętego. Jednak uczyniłem to zaledwie kilka razy. Wracałem często myślą do tego postanowienia, ale nigdy go nie realizowałem.

       Dopiero gdy przed czterema laty znajomi podarowali mi Różaniec Pokoju z Medżugorje, zalecany do modlitwy przez widzących tam Matkę Bożą (Jest wielu chrześcijan, którzy już nie wierzą, ponieważ nie modlą się. Dlatego zacznijcie modlić się codziennie przynajmniej siedem razy Ojcze nasz, Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu i Wyznanie Wiary), przyszła mi myśl, że to jest właśnie forma, która pomoże mi czcić Ducha Świętego, upraszać Jego obecność i Jego dary w owych pięciu minutach. I tak od ponad czterech lat udaje mi się prawie codziennie w ten sposób czcić Ducha Świętego i coraz bardziej doświadczać jego darów i owoców. Szczególną pomocą jest dla mnie podczas głoszonych rekolekcji, gdy się modlę nią z ludźmi każdego dnia o Jego światło i łaskę. Zauważam, że moje nauki są wtedy lepiej odbierane, a ja czuję głęboki, wewnętrzny pokój.

       Wierzę, że Duch Święty może i chce być pomocą dla każdego, kto zacznie w ten czy w inny sposób czcić Go. On jest Trzecią Osobą Boską, szczególnie nam obiecaną przez Jezusa, Syna Bożego. Jezus powiedział: Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11,13). Wierzę, że Duch Święty pomoże każdemu, przede wszystkim w dawaniu świadectwa życia według Słowa Bożego i głoszenia Go innym. Wspierać będzie misjonarzy w ich posłaniu, jeśli będziemy wspólnie modlić się za nich i polecać ich Duchowi świętemu. Bowiem misja i ewangelizacja są dziełem Ducha Świętego. Ta misja jest ciągle aktualna.

       Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą     (Łk 11,13)

 

Źródło:
Mirosław Piątkowski SVD. Koronka ku czci Ducha Świętego i Jego siedmiu darów. Świadectwa. Wydawnictwo Księży Werbistów, Warszawa 1998. str. 7 - 10

 

 


Powrót do Strony Głównej