Nowenna |
Dziewięciodniowe nabożeństwo
o wstawiennictwo s. Klary Fietz w szczególnych
potrzebach i modlitwa o beatyfikację
Co to jest nowenna?
Nowenna to dziewięciodniowa modlitwa, tzn. modlimy się przez kolejnych 9 dni w jakiejś szczególnej intencji.
Apostołowie po wniebowstąpieniu Pana aż do Zesłania Ducha Świętego odprawili pierwszą nowennę. Oni wspólnie błagali o przyjście Ducha Św.
Podane tu wybrane teksty i modlitwy są wskazówką, jak można przez 9 dni modlić się o wstawiennictwo s. Klary. Siostra Klara tym bardziej będzie naszą pomocniczką i będzie wstawiać się za nami, im bardziej nasze prośby uczynimy jej prośbami: „Kochać Boga ponad wszystko i robić wszystko, by On również przez innych był kochany". Jej przykład i słowa są dla nas drogowskazem.
Odprawić nowennę nie jest łatwo. Wymaga to wierności, wytrwałości i pełnego wiary zaufania. Jeżeli jakaś intencja dotyczy całej rodziny, byłoby dobrze, by wszyscy członkowie rodziny odmawiali ją wspólnie.
Jak należy odmawiać nowennę?
Na wstępie odmawiamy codziennie modlitwę stałą w czasie całej nowenny. Potem czytamy wyznaczone na poszczególne dni myśli s. Klary, rozważamy je, przenosimy na naszą własną sytuację życiową i staramy się, o ile to możliwe, przyswoić sobie jej główne postawy. W końcu streszczamy nasze krótkie rozważanie w modlitwie końcowej.
Wskazanym jest, by w tym czasie przystąpić do sakramentu pokuty, aby własne życie ukierunkować ku większej miłości Boga i bliźnich oraz móc lepiej przyjąć z ręki Boga Jego świętą wolę.
Modlitwa codzienna w czasie nowenny1.
Panie Jezu Chryste, Ty zachęcasz nas, by w modlitwie przedstawiać Ci nasze potrzeby. „O cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię" (J 14,13). Święci oraz wszyscy, którzy z całkowitym oddaniem poszli za Tobą, wstawiają się za nami u Ciebie.
Twoja służebnica s. Klara okazała się pośredniczką dla potrzebujących. Ufając jej wstawiennictwu, błagam Cię o pomoc w mojej szczególnej potrzebie... Panie, pozwól mi przyjąć dziś Twoje Słowo. Naucz mnie naśladować Cię w duchu Siostry Klary. Amen.
Dzień pierwszy
„W pełnej piękności lata wdziera się w dojrzałe kłosy szum przynoszącej śmierć kosy żniwiarza. Przynosi śmierć! Jednak wszędzie wśród żniwiarzy panuje radosne życie. I słusznie! Bo gdzie dojrzałe owoce zbierane są do domu, czy są to tylko kłosy zbóż albo ludzi, należy się cieszyć. Bo stać się dojrzałym, jest zawsze trudno. Dokonuje się to tylko przez ciężką pracę albo częściej w jeszcze trudniejszym cichym trwaniu, w pośrodku żaru dnia, powodującego dojrzewanie. Wszystko ostatecznie musi służyć realizowaniu naszego życiowego pragnienia: Być bliżej Ciebie, mój Boże" (list z 12.6.1928).
Milczenie - krótkie rozważanie
Panie, Ty powiedziałeś: „Królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je" (Mt 11,12). Siostra Klara przyjęła te słowa do swego serca i stała się przez to przykładem przemieniającej życie siły Twojego orędzia. Pozwól mi przez Twoje Słowo pogłębić swe życie duchowe i pomóż, bym przez wierne spełnianie codziennych obowiązków mógł(a) zgromadzić dobre i obfite plony swojego życia.
Chwała Ojcu...
Dzień drugi
„Obok mnie wznosi się owity wysoką paprocią skromny krzyż. Mała idylla. Jak cudownie, że ten znak, który był kiedyś symbolem hańby, zdobył prawie cały świat! W krzyżu zbawienie, w Jego Krzyżu i w naszym krzyżu. W Jego krzyżu leży siła naszego krzyża. Istnieje wiele palących pytań i każde ludzkie serce stawia nowe, często nieświadomie i nie dla swej przyjemności. Ty sam często doświadczałeś tego, bo nie należysz do ludzi, którzy nie pytają o ostateczny cel i sens życia. Odpowiedź przyjdzie. Prawdopodobnie nie nagle, jak olśniewające objawienie, może będziesz musiał ją wymusić, przez uciążliwe mocowanie się z niebem. Odpowiedź przyjdzie i ja myślę, że będzie nią: Bóg jest miłością! Kto na każde stawiane pytanie „dlaczego" i na każde pełne zwątpienia "Ja już więcej nie mogę" przyjmie tę odpowiedź, ten dojdzie do wewnętrznego spokoju. Tak, do spokoju wśród szalejących burz" (list z 19.8.1928).
Milczenie - rozważanie
Panie Jezu Chryste, Ty w swojej miłości do nas nie obawiałeś się przyjąć na siebie hańbiącego krzyża. Naucz mnie na wzór s. Klary jednoczyć mój krzyż z Twoim i pozwól, bym nie uciekał(a) z powodu zawstydzenia lub prześladowania. Wspomóż, bym nie przestał(a) szukać w modlitwie świętej woli Twego Ojca. Przez wstawiennictwo s. Klary, daj wytrwanie wszystkim obarczonym ciężkim krzyżem i spraw, by byli świetlanymi znakami Twej miłości (Karl Tropper).
Chwała Ojcu...
Dzień trzeci
„To, co dla człowieka stało się problemem życiowym, tego nie wolno po prostu odrzucić, lecz należy przemyśleć w sposób dojrzały. Przy tym jednak nie można zapomnieć, że dla Boga nie ma problemów, są tylko ich rozwiązania. To znaczy, że Bóg może dać dobre rozwiązanie wszystkim, mającym problemy i wątpliwości, ale pragnie, by się do niego zwracać. Nie zniechęcaj się, jeśli masz wielkie trudności i te nie znikają zbyt szybko, albo nie potrafisz wykrzesać dość sił, by je przezwyciężyć. Patrz, wszystko co w i e l k i e potrzebuje czasu do dojrzewania, i jeśli naprawdę to W i e l k i e w tobie dojrzeje, wtedy zrodzi się w tobie moc, by za to wielkie D o b r o zapłacić każdą cenę. Naprzód jednak musisz pozwolić, by ta myśl skrystalizowała się w Tobie i musisz sam być przekonany, że to jest Twoja jedyna droga i nie ma innej. Jeżeli bez żadnych wątpliwości powstanie taka jasność, wtedy również wola zdecyduje się podążać tą drogą, choćby trzeba uprzątnąć z niej nazbyt wielkie przeszkody. To rodzić się musi w walce i cierpieniu, Jak wszystko co dobre. A jeśli to spełniać się będzie niezbyt szybko, nie należy myśleć od razu, że trzeba z tego zrezygnować. Zakosztuj życia! Nie zaszkodzi zobaczyć je z różnych stron. Nie wolno ci jednak zmieniać stanowiska i poglądów na życie, które masz teraz. Wtedy stanie się jasne, jaki skręt powinieneś zrobić. W międzyczasie pozostań wiernym sobie i mocno trzymaj się zasad, choć codzienność będzie żmudna i szara. By tę drogę rozświetlić i wytrwać, kosztuje to wiele trudu, ale jest to możliwe. Trzeba jednak patrzeć w górę i w swojej samotności nie zapomnieć o Przyjacielu. My wiemy, gdzie on mieszka.
Ja wiem, że to wszystko czyta się pięknie, a czasem jest nawet łatwe do zrobienia, lecz bywają chwile zniechęcenia i zgorzknienia, że chciałoby się odrzucić to daleko od siebie. Jednak stany te mijają wcześniej czy później i znów powstaje potrzeba, by zakotwiczyć się w Umiłowanym, Bogu" (list z 29.7.1929).
Milczenie - rozważanie
Panie, Ty przyjąłeś przyrzeczoną przy ślubach zakonnych gotowość s. Klary oddania Ci całej swej miłości. Za wstawiennictwem s. Klary obdarz nas rodzinami, gotowymi wychowywać dzieci po Bożemu i oddawać je Tobie, jeśli powołasz je do kapłaństwa lub życia zakonnego. Pozwól tym młodym ludziom, których powołujesz do szczególnego naśladowania Ciebie, tak jak s. Klarze poznać Ciebie i wzbudź w nich gorącą miłość i apostolskie pragnienie zbawienia ludzkości. Daj kapłanom zapał, by angażowali wszystkie swe siły dla Twego królestwa i pielęgnowania powołań duchownych.
Za przyczyną s. Klary wzbudź w nas ducha modlitwy „do Pana żniwa, aby zesłał robotników na żniwo swoje" (Łk 10,2).
Chwała Ojcu...
Dzień czwarty
„Na pewno doznałbyś z czasem wiele radości, gdybyś w ciągu dnia lub w drodze pomyślał o Bogu. Trzeba to sobie postanowić. Najpierw będzie się o tym zapominać, ale z czasem to się udaje i do tego dołącza się cicha radość. Ta pamięć o Bogu bardzo dobrze działa przeciwko otępieniu i wszelkim obawom.
Przez dobrą intencję możesz sprawić, że każda chwila, praca i radość, twoje opuszczenie i tęsknota będą służyć celowi wiecznemu. A wtedy twoje dni, które tu przeżywasz, nie będą daremne. Otrzymają one kiedyś swój właściwy blask, gdy dla ciebie zgaszony zostanie blask ziemskiego światła" (list z 2.9.1929).
Milczenie - rozważanie
Panie i Boże, naciera na nas wiele wydarzeń, przygniatają nas troski. Za wstawiennictwem Twojej służebnicy s. Klary udzielaj nam zawsze ducha radości z posiadania Ciebie, abyśmy trwając w Duchu Św. mogli uwielbiać Cię, służyć Ci przez dobre spełnianie swych obowiązków, a życie swoje mogli ukierunkować do Ciebie. Pozwól nam znaleźć w tym sens i dopełnienie naszego istnienia. Amen.
Chwała Ojcu...
Dzień piąty
„Każdego ranka, który jest darem Stwórcy, musisz przyjąć postawę gotowości do walki i z trzeźwym spojrzeniem powiedzieć do dnia: „Chcę zobaczyć, co mi przyniesiesz i czy potrafisz mnie poskromić". To światłe, bojowe spojrzenie miej także w czasie modlitwy porannej. To nic nie szkodzi, gdy wieczorem jesteś umęczony a spojrzenie twoje nie jest już takie bystre, gdyż ciężar dnia przysłonił jego blask. Powiedz to Panu i idź spokojnie spać, a następnego dnia zrób podobnie. Tak dni twoje nie zostaną zmarnowane, a o to przecież chodzi. Zaś ty z każdym dniem stawać się będziesz troszeczkę mądrzejszy, chociaż może sam tego nie spostrzeżesz, jednak powoli wyrastać będziesz poza swoje umęczone "Ja", a wrastać w krąg zainteresowań Boga. Zarówno ty i ja musimy na świecie reprezentować interesy Boga. W naszych niespokojnych czasach trudno przewidzieć, co przyniesie nam przyszłość. W każdym razie musimy do tych czasów dorastać przez prace doskonalącą, twardą pracę nad sobą" (list z 23.9.1930).
Milczenie - rozważanie
Panie, ty powiedziałeś: „Beze mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,5). O własnych siłach niczego nie możemy, Ty musisz nas umacniać i kształtować, byśmy stali się takimi, jakimi chcesz nas widzieć. Siostra Klara przyjęła Twoją łaskę i dała ukształtować się na wierną, kochającą służebnicę, którą znalazłeś czuwającą w czasie Twojego przyjścia. Z Twoją mocą niestrudzenie pracowała nad sobą, a sobie powierzonym oddała się bez reszty. Przez jej wstawiennictwo uchroń mnie przed poczuciem samowystarczalności i uczyń gorliwym(ą) w służbie dla Ciebie i moich bliźnich. Panie, Ty chcesz ludu uczynnego, bogatego w miłosierdzie.
Chwała Ojcu...
Dzień szósty
(Z wierszy s. Klary - wolny przekład prozą)
Oddanie
Kładę mój los w Twoją dłoń,
bo Ty dobrze wiesz,
co twemu biednemu dziecku służyć może
i moje tęsknoty znasz.
Ogniste słońce pali promieniem -
trudno w spiekocie iść.
A moje zmęczone oczy wypatrują
oazy w cichej dolinie.
Ty chcesz mej wędrówki w słonecznym żarze,
ja jestem gotów!
Nie wypatruję cienia, by odpocząć
ani fali rzeczki.
Ja kładę mój los w Twoją dłoń,
prowadź mnie do domu.
I nieś moją duszę, chorą z tęsknoty za krajem,
do mej słonecznej ojczyzny.
Razem iść
Chodź, idziemy dalej!
Tu staliśmy dość długo.
Chodź! Wzywa nas świetlany cel
w odległych krajach.
Chodź! Bo tu jesteśmy obcy.
Czyż ma nas olśnić obcy czar,
a ojczyste święte dobro,
wymknąć się nam z rąk?
Chodź! Chcemy ręka w rękę
kroczyć do kraju słońc.
A po trudach i walkach
Pokrzepić się przy rodzinnym źródle.
Milczenie - rozważanie
Panie Jezu, Twoja służebnica Klara dała się zagarnąć przez Ciebie, a jej życie stało się wyścigiem do nieba po wieniec zwycięstwa. Pozwól mi, bym porwany(a) jej przykładem, w utrapieniach i zamieszaniu dnia codziennego nie utracił(a) z oczu celu: szukać Ciebie we wszystkim i Ciebie kochać nade wszystko (Modlitwa wg Flp 3,12-14).
Chwała Ojcu...
Dzień siódmy
„Z róż nie należy odłamywać kolców, bo zwiędną. Tak też nie należy próbować usuwać kolców z róż, które ofiarowujemy Jezusowi. W mojej dłoni trzymam kolczaste łodygi, a dla Niego są kwiaty i zapach. To jest dziś moją modlitwą, moim życiem" (dziennik, 8.9.1935).
„Tych, których najbardziej kocha, dotyka największym cierpieniem. Jednak św. Jan, którego tak bardzo kochał, nie musiał ponieść krwawego męczeństwa. Czy to sprzeczność? Dzisiaj rozumiem to bardzo dobrze. Św. Jan doznał męczeństwa życia. Ja sądzę, że jest to trudniejsze, niż raz oddać swe życie. Żyjąc trzeba czekać z ogromnym pragnieniem na wołanie Pana, ciągle czekać. Miłość czyni męczeństwem każdą chwilę życia, naturalnie słodkim męczeństwem. A św. Jan żył bardzo długo. Wy święci z miłości! Nie umiem zrozumieć, jak wy potrafiliście znosić tak długie życie. Ja myślę, że męczeństwo życia jest trudniejsze niż męczeństwo krwi. Tego pożądam z wielką tęsknotą. Jednak dusza może życzyć sobie i oczekiwać tego, co zgodne jest z jej naturą i Bożym przeznaczeniem" (dziennik, 27.12.1935).
Milczenie - rozważanie
Panie Jezu, Twój duch przenika świat, porusza serca i przemienia je!
Dziękuję Ci, że powołujesz ludzi ze swej łaskawości, a nie ze względu na ich zasługi.
Dziękuję Ci za ludzi, którzy zachowali wiarę i wierność do końca.
Dziękuję Ci, że uzdalniasz ludzi, by męczącą codzienność rozświetlali Twoją miłością.
Dziękuję Ci, że s. Klarę tak do siebie przyciągnąłeś i że ona dała się przyciągnąć.
Dziękuję Ci, że kochasz także i mnie, a ja mogę Cię uwielbiać.
Chwała Ojcu...
Dzień ósmy
„Nie miałam pojęcia, gdy przyjmowałam Boże powołanie, że moją drogą będzie miłość. Chciałam być tylko całkowicie oddaną, wierną służebnicą Boga. Jak miłym i lekkim uczyniłeś mi to! Naprawdę ja jestem stworzona do miłości. Co surowe, trudne i uciążliwe, jest dla miłości słodkie i pożądane. Jednak to musi być bardzo trudne, dochodzić do miłości przez nieustanne ćwiczenia się w cnotach i przyjmowanie losowych doświadczeń. Ja bym tego nigdy nie potrafiła. Mnie przeniósł Pan ze środka mojej nędzy do swojej miłości. To wszystko kształtowało się samo przez siebie, a ja tego nawet nie zauważyłam. Jezusowi sprawia to radość, znajdować dusze, które w bezgranicznej miłości wpatrzone są w Niego, a świadome swej całkowitej niemocy, pozwalają Jemu w nich działać. On czym to z Bożą pełnią. Dlatego moja dusza składa mu cześć i uwielbienie, dziękuje i oddaje mu się do końca" (dziennik, 6.10.1935).
Milczenie - rozważanie
Panie, pozwól mi zrozumieć, że Ty jesteś Miłością, że mnie kochasz tak, jak nikt inny mnie kochać nie może. To wszystko, co spotykam w życiu, jest wyrazem Twojej miłości, zaplanowanej i służącej mojemu zbawieniu. Ja jestem zupełnie niezdolny(a), by miłość tę odwzajemnić. Panie, przez wstawiennictwo Twojej służebnicy Siostry Klary proszę Cię: wzbudź we mnie ogień Twojej miłości.
Chwała Ojcu...
Dzień dziewiąty
"Jeśli jakaś tkanka mego serca nie kocha Cię, o Boże, wyrwij ją. Obawiam się jednak, że może ich być tak wiele, że nie będę mogła oddać Ci całego serca. Nie, zanurz je w Twojej miłości i daj mi tę łaskę, bym kochała Cię bez miary i celu. Moje serce jest gnuśne do miłości - przemień je! Jeśli mogę być zuchwałą, proszę Cię, daj mi Twoje własne, boskie Serce, żebym mogła Cię kochać, tak jak bym chciała" (dziennik, 31.12.1933).
„Gdy zobaczyłam dziś, jak odcinają się ciemne łańcuchy gór od rozjaśnionego, wieczornego nieba, nasunęło mi się pewne porównanie: im ciemniejsze góry, tym jaśniej widać niebo. Ten kontrast zachwyca. Im większe moje słabości i moja nędza, tym bardziej rozświetla się miłość Boża do mnie i tym piękniejszy tworzy obraz. Muszę dojść do tego, jak mała św. Teresa: swą nędzę ukochać w konkretnym przypadku, nie tylko w ogólności. W ciągu ostatnich dni kilka razy byłam smutna, z powodu moich błędów. To jest pycha" (dziennik, 5.8.1934).
„W ciągu tych ostatnich miesięcy od Boga otrzymałam jedno: moja słabość i wiele błędów, które z tej słabości wypływają, pchają mnie na powrót do Boga, z pokorną, proszącą miłością: Panie, nie odchodź ode mnie, bo jestem człowiekiem grzesznym. To jest postawa mojej duszy. Dawniej, gdy raz po raz stwierdzałam, jaka jestem nędzna, spadała jakby jakaś zasłona między mną a Bogiem. Teraz jestem szczęśliwa, gdyż to prowadzi mnie do Niego, a moją słabość mam zawsze pod ręką" (dziennik, 25.8.1935).
Milczenie - rozważanie
Panie, Ty mówisz nam: „Uczcie się ode mnie!" (Mt 11,29). Twoja służebnica i uczennica, s. Klara zdobyła w wyższej szkole Twojego Serca prawdziwą wiedzę miłości i Ty dałeś uwielbiać się przez jej podziwu godną miłość cierpienia. Pozwól swej zaufanej uczennicy uwielbiać Cię także w niebie, urzeczywistniając przez nią słowa: „TY będziesz zapalać w duszach miłość do mnie". Pozwól, by s. Klara mogła teraz jeszcze bardziej z pokolenia na pokolenie werbować dla Ciebie ludzi do miłości. Pozwól też, by ona mogła skutecznie wstawiać się za mną w moich potrzebach i nauczyć mnie z wdzięcznością i miłością czcić Cię i uwielbiać. Amen.
Chwała Ojcu...
Modlitwa o beatyfikację Siostry Klary Fietz
Boże, Tyś jest Miłością i chcesz, by kochali Cię wszyscy ludzie, a krzyż swój nosili w duchu pokuty. Daj, by służebnica Twoja, Siostra Klara, będąca przykładem pełnej cierpienia miłości Boga i bliźnich, wyniesiona została na ołtarze i mogła jeszcze więcej dusz zdobyć dla Ciebie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Przypisy:
1
|
lub
|
lub
|
Komitet Siostra Klara Fietz, Graz, 1996. |