"...odgadywanie myśli Bożej (zawód, praca, decyzja w ważnych momentach), radosne spełnianie w ten sposób powstałych obowiązków z intencją - "dla Ciebie Boże" - składa się na świętość".
"Wszystko czynić przez Miłość Chrystusa tak, by przy nas obecny Pan Jezus mógł nam błogosławić".
"Przyszłość jest niewiadomą... Rozpatrywanie przeszłości - wątpliwe daje korzyści. Wydaje mi się, że możliwości startu są szerokie. Obojętnie skąd się zaczyna, byle zacząć i iść... Czy nie dobrze byłoby codziennie rano zadawać sobie pytanie: w jaki sposób mam dzisiaj służyć Bogu?"
"Bóg jest realną Osobą, która mnie umiłowała. Stąd i ja muszę Go miłować. A miłość to znaczy dawać siebie".
"Konkretny człowiek... może, a nawet powinien mieć wytyczoną, choćby w ogólny sposób drogę do świętości. Mieć ideał, do którego dąży... Ideał świętości - można krótko mówiąc - określić jako wypełnianie obowiązków stanu z nadprzyrodzoną orientacją. Aby to było możliwe trzeba prowadzić życie religijne wewnętrzne, będące niejako prądnicą, która ładuje akumulator mej osoby na codzienne działanie..."
"Wykonywana praca ma mieć swą doskonałość; ma być dobrze wykonana jako obowiązek stanu dla orientacji nadprzyrodzonej. Dla zbawienia nie jest ważne co się robi, ale jak się robi".
"Każdy z. nas otrzymał do przebycia własną drogę, własne powołanie. Od wierności temu powołaniu zależy sens mego istnienia: Twoja chwała, nasza zasługa na szczęście wiekuiste. Spraw Panie, abym zrozumiał me powołanie na każdy dzień i daj mi Twą Łaskę, abym mu był wierny..."
"...Dziękuję Ci za to, że jestem. Że mam szansę na wieczne szczęście w Tobie. Nie dopuść - o Dobry Boże - abym tę szansę kiedyś zaprzepaścił".
"Na końcu życia jest niewątpliwie śmierć... Po śmierci jest sąd... Ten sąd jest weryfikacją całego życia, jego ostateczną oceną. Czy zatem nie jest rzeczą logiczną kryteria sądu ostatecznego stosować w życiu na co dzień, aby mieć w pamięci, co nas w decydującym momencie czeka?..."