. |
Pan Jezus wstępując do Ojca powiedział do swoich Apostołów: "Otrzymacie moc Ducha św. i będziecie moimi świadkami".
Te słowa Pana Jezusa przypomniała nam dzisiejsza pierwsza lekcja, zaś w Ewangelii Pan Jezus skierował do nas słowa: "Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o mnie, ale wy też świadczycie".
Za chwilę udzielę sakramentu bierzmowania zgromadzonej tu młodzieży. Jest to sakrament, w którym Duch św. umacnia chrześcijanina, aby dawał świadectwo. Sakrament bierzmowania jest sakramentem świadectwa.
Tak się złożyło, tak Pan Bóg pokierował wszystkim, że początek wizytacji i udzielenie sakramentu bierzmowania związane są z modlitwą o beatyfikację wielkiego świadka Chrystusowego, sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego. Dziś przypada rocznica jego chrztu. W tej świątyni otrzymał Łaskę dziecięctwa Bożego.
W kolegiacie św. Anny w pierwszą rocznicę śmierci sługi Bożego poświęcono tablicę, na której widnieje napis: "Chrześcijanin XX wieku, który życiem swym dawał świadectwo miłości Boga i bliźniego". Kim był sługa Boży Jerzy Ciesielski? Niektórzy ze zgromadzonych tutaj mogliby powiedzieć dużo więcej i lepiej o nim, niż ja. Mogliby dać świadectwo. Ja powiem to, co przeczytałem i co usłyszałem od tych, którzy sługę Bożego znali.
Był docentem Politechniki Krakowskiej. W ostatnich latach był wykładowcą na uniwersytecie w Sudanie. Zginął w katastrofie statku na Nilu razem z dwójką swoich dzieci, z Kasią i Piotrkiem, 9 X 1970 roku. Miał wtedy 41 lat. W czasie pogrzebu obecny Ojciec św., ówczesny metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła, przyjaciel Jerzego Ciesielskiego, tak mówił: ..."Wiedział, że świadectwa Boga, którego nosił w swej duszy nie można chować pod korcem, że jest ono światłem i dlatego też dawał świadectwo. Dawał wyjątkowe świadectwo, a wszyscy wiedzieli, że je daje, i nigdy nie mówił: ja dążę do świętości, a wszyscy wiedzieli, że dążył".
Chciałbym zwrócić uwagę na trzy rysy duchowej sylwetki tego świadka Chrystusowego. Sługa Boży Jerzy Ciesielski traktował swoje życie jako powołanie. Pisał tak: "Każdy z nas otrzymał do przebycia własną drogę, własne powołanie. Od wierności temu powołaniu zależy sens mego istnienia. Twoja chwała, a nasza zasługa na szczęście wiekuiste". Jako powołanie traktował swoją pracę. Miał ścisły umysł. Był naukowcem. Cząstką jego życiowego powołania było umiłowanie sportu. Odnajdował Boga w przyrodzie. Razem z obecnym Ojcem św. spędzili wiele czasu na jeziorach..., w górach...
W szczególny sposób traktowa) jako swoje powołanie życie małżeńskie i rodzinne. "Chcę - pisał - by moi najbliżsi szli drogami Boga tak jak chodzą po ścieżkach nauki i drogach świata". Do sakramentu małżeństwa przygotowywał się poprzez rekolekcje w Tyńcu. Wybót tej drogi życiowej, wybór towarzyszki życia, traktował jako odpowiedź na Boże wezwanie.
Drugi rys duchowej sylwetki sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego: był człowiekiem Bożego słowa. Pisał tak: "Odgadywanie myśli Bożej, zawód, praca, decyzje w ważnych momentach, radosne spełnianie w ten sposób obowiązków z intencją dla Ciebie Boże - składa się na świętość". Odgadywanie myśli Bożej, a więc wsłuchiwanie się w Boży głos - to była zasada życiowa Jerzego Ciesielskiego. Umiłował Boga w Jego słowie. Czytał i rozważał Pismo św. Odczytywał Boże zamiary w sercu swoim, w sumieniu. Odczytywał Boży głos w wydarzeniach swego życia, w wydarzeniach zewnętrznych. Odnajdywał Boże wezwania w różnych dyskusjach, między innymi w ramach ruchu focolare. A obecny Ojciec św. zaświadcza że wiele fragmentów książki "Miłość i odpowiedzialność" zawdzięcza swoją treść dyskusjom z Jerzym Ciesielskim.
Trzeci rys duchowości sługi Bożego: był człowiekiem modlitwy i Eucharystii. Ojciec św. tak zaświadcza: "Jerzy zawsze z takim samym zaangażowaniem służył do mszy św. Można chyba przyjąć, że liturgia była szczególnym źródłem, z którego czerpał. Byłem świadkiem tego jak się sposobił do małżeństwa, rozważając liturgię tego sakramentu i jak w oparciu o liturgię chrztu św. przeżywał chrzest swoich dzieci". Był człowiekiem modlitwy i człowiekiem Eucharystii. Jego wiara była z jednej strony oparta o przemyślenia człowieka nauki a z drugiej to wiara dziecięca, bardzo prosta. Mówił tak: "Jesteśmy Jego dziećmi. Bożymi dziećmi. On jest naszym Ojcem, On wie, czego nam potrzeba. On jest z nami zawsze".
Swoje życie ujmował w kategoriach wiecznych. W swoich notatkach zaznacza, że codzienne decyzje podejmował myśląc o sądzie, o wieczności. Za swoją wiarę i bezkompromisowość był bardzo ceniony. Mówiono: "to tylko u Jurka jest możliwe". Ale czasem niektórzy uszczypliwie mówili o tym człowieku: "świętoszek". Przyjmował wszystko ze spokojem. Ci, którzy go znali, mówią, że ten człowiek dojrzewał ustawicznie, bo pracował nad sobą, współpracował z łaską Bożą. Jerzy Ciesielski sługa Boży, kandydat na ołtarze, jest szczególnym przykładem światła wiary dla człowieka świeckiego.
Do was się szczególnie zwracam w tej chwili, dziewczęta i chłopcy, którzy za chwilę przyjmiecie sakrament chrześcijańskiej dojrzałości. Zapamiętajcie sobie na całe życie, że Pan Jezus tak pokierował wszystkim, iż w czasie waszego bierzmowania modliliśmy się o beatyfikację Jerzego Ciesielskiego. Zapamiętajcie sobie, że ten człowiek traktował swe życie jako powołanie. Wy wchodzicie coraz bardziej w dorosłe życie, myślicie o szkole średniej, myślicie o swej przyszłości. Traktujcie swoje życie jako powołanie, módlcie się często a szczególnie dziś o światło Ducha św., abyście mogli rozpoznać, czego Pan Bóg od was w życiu oczekuje. Wielu z was zapewne będzie żyć w małżeństwie, w rodzinie, a może komuś z was Pan Bóg da szczególną łaskę powołania do kapłaństwa, do życia zakonnego. Zapamiętajcie sobie, że sługa Boży Jerzy Ciesielski był człowiekiem słowa Bożego. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczęszczajcie pilnie na katechizację, sięgajcie po Pismo św. i stając wobec różnych problemów młodzieńczego a potem dorosłego życia pytając: "Panie Boże, czego ode mnie oczekujesz?" I zarówno w sprawach wielkich, jak i małych. Wtedy, gdy przyjdzie pokusa sięgnięcia po kieliszek, zapytaj: "czy Pan Bóg sobie tego życzy?" I kiedy przyjdzie pokusa kłamstwa i oszustwa, kiedy przyjdzie pokusa nieczystości, zapytaj: "Panie Boże, co Ty na to?" Kiedy przyjdą różne trudności i pojawi się pokusa, ażeby się sprzeniewierzyć swej wierze, pytaj: "Panie Boże, a co Ty na to?"
Odczytujcie Boga, Jego wolę. Jego słowa na każdym etapie waszego życia. Czyńcie to w szczególny sposób przez modlitwę i przez najświętszą Eucharystię. Sługa Boży Jerzy Ciesielski - można powiedzieć, szczególny Patron waszego bierzmowania - niech wam przypomina codziennie o potrzebie i obowiązku modlitwy, a w niedzielę i święta niech was niepokoi, abyście nigdy świadomie i dobrowolnie nie opuścili Mszy Św. Proszę was o to, dziewczęta i chłopcy, proszę o to wszystkich tu obecnych, niech przykład kandydata na ołtarze nas mobilizuje do tego. abyśmy byli świadkami". "Duch Święty będzie świadczył o mnie - mówi Pan Jezus - ale i wy będziecie o mnie świadczyć".
Proszę was teraz, abyście w wielkim rozmodleniu i skupieniu, szczególnie wy, dziewczęta i chłopcy, przeżyli krótką, ale jakże ważną chwilę sakramentu bierzmowania. Wkładając ręce na głowie każdej i każdego z was i namaszczając krzyżem świętym wasze czoła, powiem słowa "przyjmij znamię daru Ducha Świętego". Każda z was i każdy z was odpowie Amen. Mówcie to "amen" przez całe życie. Tak jak dziś św. Paweł w liście do Galatów wzywa: "Mając życie od Ducha, do Ducha się stosujcie". Otrzymacie Jego moc i będziecie świadkami Chrystusa. Amen