. |
I - Modlitwa w Ogrodzie Oliwnym
"O Jezu, obiecuję Ci przyjąć wszystko, co na mnie dopuścisz, spraw tylko, abym poznała Twoją wolę. Mój Najsłodszy Jezu, [...] przychodzę do Ciebie, aby Cię prosić [...] o łaskę zrozumienia i spełnienia zawsze Twej świętej woli, o łaskę zawierzenia Tobie i o łaskę pewnego odpoczynku dzisiaj i w wieczności w Twoich kochających, Boskich ramionach".
Można praktykować modlitwę jako czas "wygadania się". Można niepostrzeżenie wpaść w manierę dyskutowania z samym sobą. Tymczasem prawdziwe spotkanie z Bogiem to dopuszczenie do swego sumienie natchnień z góry. Od tej chwili stajemy się dla siebie partnerami, którym na sobie nawzajem szczerze zależy.
II - Biczowanie
"Nasze ciało jest święte. Nasze ciało jest narzędziem połączonym z duszą dla czynienia dobra. Czystość jest cnotą wynikającą z innych cnót, które prowadzą do zachowania czystości. Jak zachowywać czystość? Otoczyć nasze ciało ogrodzeniem poświęcenia. Czystość staje się piękna. Czystość staje się wolnością".
Jedność małżonków realizuje się również poprzez komunię ich ciała. W komunii tej nie może dochodzić nie tylko do zdrad,
ale także traktowania drugiej osoby jak przedmiotu używanego dla zaspokojenia własnego egoizmu. Ciało małżonków jest świątynią Ducha Świętego i jako takie domaga się należnej czci.
III - Cierniem ukoronowanie
"Życie jest piękne, kiedy poświęcone jest wielkim ideałom. Aby móc osiągnąć ten wielki ideał, potrzeba umieć oddać
życie. [Trzeba] pracować, poświęcać się... wyłącznie dla chwały Bożej. Zasiewać, rzucać nasze małe ziarno niezmordowanie, a jeśli, mimo naszej najlepszej pracy, doznamy porażki, przyjmijmy ją wielkodusznie; porażka
dobrze przyjęta przez apostoła, który wykorzystał wszystkie środki, aby osiągnąć sukces, bardziej przyczynia się do zbawienia niż triumf...".
Około 300 dni w roku to w życiu każdej rodziny tzw. szara codzienność. Może na co dzień o tym nie myślimy, tym nie mniej warto pamiętać, że to właśnie od jakości tych dni zależy styl życia w domach, jakie w przyszłości założą nasze dzieci. Albowiem młode pokolenie jest jak gąbka, która chłonie atmosferę rodziny nie tylko od święta.
IV - Dźwiganie Krzyża
"Nie wyobrażałam sobie, iż trzeba tak wiele cierpieć, zostając mamą! Czegóż by nie uczynił wówczas człowiek, aby tylko nie widzieć cierpienia dziecka! Miłość i ofiara są tak ściśle związane ze sobą, jak słońce i światło. Nie można kochać bez cierpienia i cierpieć bez miłości. Spójrzcie na matki, które naprawdę kochają swoje dzieci. Jakże wiele ponoszą ofiar! Są gotowe do wszystkiego, również do ofiarowania własnej krwi".
Cierpienie to rzeczywistość, której na tej ziemi nigdy chyba nie da się uniknąć. Cierpienie dotyka wszystkich. Bolesne jest tym
bardziej, gdy dotyczy niewinnych, np. małych dzieci. Często stajemy bezradni przed rodzącymi się wówczas pytaniami. I dlatego zamiast silić się na górnolotne odpowiedzi lepiej przypomnieć sobie wzór miłości płynącej z Chrystusowego krzyża.
V - Śmierć Pana Jezus na Krzyżu
"Zbawiać świat nie było nigdy dziełem łatwym: ani dla Syna Bożego, ani dla apostołów. Przygotowanie się do swego powołania oznacza przygotowanie się do bycia dawcą życia. Jeśli w walce o nasze powołanie musielibyśmy umrzeć, to byłby to najpiękniejszy dzień naszego życia".
Powiedzenie, że trzeba zbudować dom, urodzić dziecko i posadzić drzewo - to innymi słowy sugestia, że życie winno mieć jakiś sens. I rzeczywiście przychodzi taki moment, gdy ludzie odwracają się za siebie i pytają: Co po nas zostaje? W serce wpływa balsam pokoju, gdy widzą ogrom dobra albo pojawia się gorycz pustki, bo uświadamiają sobie, iż to, co
nazywali miłością było zwyczajnym "egoizmem we dwoje".
Powyższe rozważania są inspirowane wypowiedziami własnymi św. Joanny Beretty Molli, zawartymi m.in.
Rozważania zamieszczono w Tygodniku Katolickim "Niedziela", w numerze 42, z dnia 17 października 2004 r.
Rozważania wykorzystano podczas XII Pielgrzymki Rodzin Archidiecezji Krakowskiej do Kalwarii Zebrzydowskiej, wrzesień 2004 r.