Fragment "Wprowadzenia" do ksi±¿ki:
Narzeczeni pisz± listy do siebie. To zwyczajne. Nadzwyczajne w korespondencji Joanny i Piotra jest to, ¿e narzeczona za niespe³na czterdzie¶ci lat mia³a zostaæ wyniesiona na o³tarze i pokazana ca³emu ¶wiatu jako ¶wiêta. Mia³o to staæ siê jeszcze za ¿ycia jej mê¿a i ojca rodziny.
Zwyk³a ludzka ciekawo¶æ przynagla do pytania, co te¿ ¶wiêta narzeczona mog³a pisaæ do narzeczonego; ciekawo¶æ tym wiêksza, ¿e narzeczeni - autorzy listów - to ludzie naszych czasów.
Listy Joanny i Piotra s± ¶wiadectwem i argumentem na rzecz mocy i piêkna mi³o¶ci miêdzy mê¿czyzn± a kobiet±, którzy zauroczeni sob±, postanawiaj± byæ ma³¿eñstwem i rodzicami. Ta mi³o¶æ rozpoczyna siê, ro¶nie i objawia w narzeczeñstwie.
Narzeczeñstwo by³o dla Joanny i Piotra czasem obejmuj±cym ich mi³o¶ci; mi³o¶ci wielkiej, piêknej, czystej. W ich listach objawia siê mi³o¶æ pe³na uczucia, rado¶ci, entuzjazmu, wiary. W³a¶nie wiary. Prawdziwa mi³o¶æ ma swoje ¼ród³o w Bogu, który jest mi³o¶ci±; jest Jego darem, jest uczestnictwem w Jego mi³o¶ci. (...).
|