Święta Joanna Beretta Molla pamiętała, że Chrystus cierpiał za nas i zostawił nam wzór, byśmy szli Jego śladami. Rozumiała też, że to naśladowanie nie dokonuje się dopiero w czasie choroby, kalectwa, na emeryturze czy tuż przed śmiercią, oraz że kroczenie za Panem nie stoi w żadnym konflikcie z radością i szczęściem korzystania z życia jako daru od Boga. A zatem droga krzyżowa, jaką ma przejść każdy z uczniów Jezusa, jest niejako „rozpisana" na całe nasze życie. My spróbujemy odnaleźć ją w konkretnych wydarzeniach życiowych św. Joanny, a następnie zestawić ze stacjami nabożeństwa męki Pana Jezusa. Droga krzyżowa nie jest tylko do odprawiania. To na pewno za mało. Powinna być nade wszystko przeżywana jako własna droga konkretnej osoby z jej wszystkimi sprawami. Ostateczną miarę kolejnym „stacjom" historii naszego życia nadaje moment śmierci.
|
|