Artykuły na temat Świętej Gianny

 

.

 

KS. PIOTR GĄSIOR

 

Spotkania ze świętą żoną i matką

 

Modlitwa św. Joanny do Matki Bożej

Joanna z koleżankami z Akcji Katolickiej. Fotografię pochodzącą z prywatnych zbiorów Krystyny Zając zamieszczono w Tygodniku Katolickim Niedziela w numerze 36  z dnia 5 września 2004 r.

O Maryjo, ukrywam się i zawierzam swoje sprawy
Twoim matczynym dłoniom, wewnętrznie pewna, że otrzymam to,
o co Cię błagam.
Ufam Ci, ponieważ jesteś moją słodką Matką,
Tobie zawierzam, ponieważ jesteś Matką Jezusa,
Tobie się polecam.
W zaufaniu tym odpoczywam,
uspokojona, że zostałam we wszystkim wysłuchana.
Z taką ufnością w sercu pozdrawiam Cię
Matko moja, ufności moja.
Tobie poświęcam się wewnętrznie, prosząc Cię,
abyś pamiętała, że jestem rzeczą i własnością Twoją.
Strzeż mnie i bądź mi obroną,
o słodka Maryjo i we wszystkich chwilach mego życia
Ty sama przedstawiaj mnie Twemu Synowi Jezusowi.


 

Refleksja: APOSTOLSTWO

MIŁY ZAPACH CHRYSTUSA

       Zaangażowanie chrześcijanina w życie rodzinne, a następnie zawodowe to rzecz oczywista. Jest jednak jeszcze jedna przestrzeń, która nie może pozostać ugorem. Chrystus powiedział: Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody oraz: Kto przyzna się do Mnie przed ludźmi, do tego i Ja przyznam się przed Ojcem Niebieskim 1. Chodzi więc o apostolstwo, do którego nie są przecież powołani wyłącznie biskupi. Apostolat to misja dla każdego dojrzałego chrześcijanina.

       Podejmujmy różne inicjatywy nie po to, aby nas widziano. Moja ulubiona święta Maria Goretti mówi, że życie jest piękne, kiedy poświęcone jest wielkim ideałom. Aby móc osiągnąć ten wielki ideał, potrzeba umieć oddać życie. Trzeba pracować, poświęcać się... wyłącznie dla chwały Bożej. Zasiewać, rzucać nasze małe ziarno niezmordowanie, a jeśli, mimo naszej najlepszej pracy, doznamy porażki, przyjmijmy ją wielkodusznie: porażka dobrze przyjęta przez apostoła, który wykorzystał wszystkie środki, aby osiągnąć sukces, bardziej przyczynia się do zbawienia niż triumf... Pracujmy, wymagajmy, aby zobaczyć szybko owoce naszej pracy. Tym, co się liczy, jest: pracować, a nie spać. Zbawianie świata nie było nigdy dziełem łatwym: ani dla Syna Bożego, ani dla Apostołów 2.

       Takie przekonania uformowała we mnie Akcja Katolicka. To dzięki niej już od młodości mogłam zostać włączona w służbę Kościołowi. Wielu jest takich, którzy nazywają siebie chrześcijanami. Jakże są odlegli od życia w chrześcijaństwie. Konieczne jest działanie - powtarza wielokrotnie w naszych czasach Ojciec Święty. Chrystus, aby mogło zwyciężyć Jego Królestwo, potrzebuje współpracowników. Dlatego stajemy u boku kapłanów. Musimy walczyć o nadejście tego Królestwa 3. Wiele mówi się o reformach ekonomicznych, lecz rzeczą ważniejszą od tego jest to, co przynosimy duszom ludzi. Przynośmy im Jezusa. Jezus chce posłużyć się także nami. W naszym życiu kierujmy się: modlitwą, poświęceniem i działaniem. Formy tego działania mogą być najróżniejsze. Czas na szerzenie królestwa Bożego jest zawsze.

       Starajmy się podprowadzać ludzi do sakramentów. Często świat jest zamknięty na kapłana. Tym samym traci bardzo wiele. Nie pozwólmy, aby ktokolwiek umierał bez posługi sakramentalnej. Współpraca z duchownymi może się dokonywać na różnych płaszczyznach. Ja sama miałam szczęście współpracować z wieloma kapłanami. Z ks. Righettim w Genowa Quinto, z ks. Crespim w Magenta, a po ślubie z ks. Cerrim. Zawsze nasze relacje były pełne czci i wzajemnego szacunku.

       Duszą prawdziwego apostolatu jest właśnie wspomniana modlitwa. Warunkiem wszelkiej owocności działania apostolskiego jest modlitewna stałość. Dlatego apostolat najpierw podejmuje się na kolanach. W życiu apostoła nie powinno być ani jednego dnia, w którym nie znalazłoby się czasu przeznaczonego na spotkanie u stóp Chrystusa. Pan Jezus pragnie widzieć nas blisko siebie, ażeby w modlitewnym sekrecie objawić nam tajemnicę nawrócenia dusz, które chcemy do Niego przybliżyć.

       Aby być apostołem, dusza moja musi być zawsze w stanie łaski, to znaczy, że musi być świątynią, żywym tabernakulum. Muszę mieć w swoim wnętrzu życie Boże, ażeby móc dzielić się nim z duszami, które mnie otaczają. Myślmy często, że dzięki łasce Bożej, z Jezusem w sercu, jesteśmy "alter Christus". Niewątpliwie dzięki temu unikniemy nie tylko grzechów, ale również zaniesiemy wszędzie radość, miły zapach Chrystusa 4. Pretendować do bycia apostołem, a nie uczestniczyć w Ofierze Zbawiciela – to czysta fantazja. Im bardziej pragniemy służyć innym, tym częściej trzeba powracać do źródła, którym jest Pan Bóg. Chrystus przyjmowany w Komunii św. nie znika w naszych sercach, lecz pozostaje w nas mistycznie przez cały dzień.

       Miejscem dawania świadectwa nie musi być obszar ograniczony wyłącznie do granic parafii czy kościoła parafialnego. Jednym z miejsc, gdzie chrześcijanin może być apostołem, jest oczywiście miejsce jego pracy. W moim przypadku było to środowisko medyczne. Nie każda jednak praca daje w identycznym stopniu szansę do bezpośredniej służby człowiekowi. Ja sama zabierałam swoje podopieczne z Akcji Katolickiej do rodzinnego domu w Viggione, gdzie, owszem, odprawiałyśmy medytacje, lecz jednocześnie praktyki te wzbogacałyśmy przez wycieczki, wspólne wyjścia na wieś, śpiew. Kontakt z naturą otwierał nas jeszcze bardziej na pragnienie służenia dobremu Bogu.

       Jeszcze inną formą pracy dla szerzenia królestwa Bożego może być niepoddany żadnej formie ideologii wolontariat. W ten sposób realizowałam się w Stowarzyszeniu Świętego Wincentego. Wraz z koleżankami odwiedzałyśmy osoby starsze i pomagałyśmy im w zwykłych pracach domowych. Poza tym zapraszałyśmy je na różne przygotowywane przez nas spektakle.

       Wiem zatem z autopsji, że taka dobrowolna służba pozwala w praktyce otworzyć się na innych i wyjść ze swojego małego świata egocentryzmu. Poza tym działanie na rzecz drugiego człowieka, podejmowane bez spodziewanych materialnych profitów, po prostu nas uszlachetnia.

Oprac. ks. Piotr Gąsior      

Propozycja modlitewnej refleksji nad tajemnicą Różańca św.:
Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

 

 

Przypisy:


1 Por. Mk 16, 15; Mt 10, 32.
2 Por. Gianna Beretta Molla, Droga świętości [dz. cyt], s. 25.
3 Por. Gianna Beretta Molla, Droga świętości [dz. cyt], s. 23.
4 Por. Gianna Beretta Molla, Droga świętości [dz. cyt], s. 62.

 

 

 

Artykuł zamieszczony w Tygodniku Katolickim "Niedziela", w numerze 36, z dnia 5 września 2004 r.


  • Spotkania ze świętą żoną i matką
  • Inne artykuły

    Powrót do Strony Głównej