. |
16 lipca 1958 r. środa, wieczór
Mój Najdroższy Piotrze!
Od rana burza z błyskami i grzmotami. Pierluigi w tej chwili śpi, a Mariolina jest tu ze mną jak ta gaduła. Mama, ta..., ta.... Z każdym dniem staje się coraz bardziej urwisowata. Kiedy nie ma aparatu, chce stale siedzieć i bawić się. Raz na huśtawce, raz w dziecinnym foteliku.
Zabrałam Gigetta i Grianfranca1 i pojechałam po wędlinę do Morgex2. Zaopatrzyłam także Laurę i Furlana3. Później kupiłam w sklepie obrus z ceraty w biało-niebieską kratkę. W ten sposób można będzie zaoszczędzić prania tych białych. Pierluigi był przeszczęśliwy, mogąc chodzić na deszczu z otwartą parasolką. Dzieci Laury czują się dobrze. Wszystkim ustąpiła gorączka, lecz pokryte są jeszcze krostkami4. Przez 15 dni muszą być jeszcze poddane kwarantannie. Po tym będą wolne. W sobotę przyjechał Gronchi5. Wydawało się, że na łączach telefonicznych wszyscy w tym czasie powariowali. Wyznaczono o cztery telefonistki więcej. Dwie na stałe w dzień i noc w Royal, gdzie musiano zamontować bezpośrednie połączenie z Rzymem. W Stipel przebywali przywódcy, którzy musieli się komunikować z Rzymem i Turynem. I dlatego my, biedni nieszczęśnicy (...) musieliśmy oczekiwać na połączenie więcej niż godzinę.
Napisała do mnie Amalia di Zoverallo6, informując, iż matki testowały mydło Giglio „Saffa”, a ponieważ oceniają je bardzo dobrze, chciałyby zwiększyć jego zakup7. Czy nadal kosztuje 60 lirów, także wtedy, gdy nabędą go wiele? Napiszę do Amalii, a potem prześlę postanowienie do Adelajdy8.
Przykro mi, że tam jest tak bardzo gorąco i że Ty właśnie w tym gorącu będziesz musiał jechać do Rzymu. Powracając z Rzymu, zanim ponownie wyjedziesz do Hiszpanii, mógłbyś przybyć tu na parę dni, aby sobie odpocząć. Czy nie możesz?
Do zobaczenia. Pozdrów mamusię.
Moc całusów od Twych pociech, od Gigetta, który, gdy Cię woła, potrząsa główką, a następnie przesyła Ci całusa.
Uściski od Twej Joanny
(tłum. ks. Piotr Gąsior)
Przypisy:
1
List opublikowany w Tygodniku Katolickim "Niedziela", w numerze 24, z dnia 12 czerwca 2005 r.