. |
„Jest to dzień dla mnie pełen szczęścia i wzruszenia, że w takim miejscu jak Jasna Góra, gdzie bije serce Królowej Polski, będą relikwie mojej Mamy. Jest to szczególne miejsce nie tylko dla Polski, ale i dla całego świata. Mam nadzieję, że te relikwie i modlitwa za wstawiennictwem mojej Mamy będą pomocą dla wszystkich, którzy będą się do niej uciekać. Znajdą u niej pomoc matki, chorzy...” – mówiła Laura Panutti, córka św. Gianny Beretty Molli, podczas uroczystości przekazania Sanktuarium Jasnogórskiemu relikwii jej świętej Matki.
Przekazanie relikwii miało miejsce 3 maja podczas Sumy pontyfikalnej, w uroczystość Królowej Polski. Obecność relikwii św. Joanny w Sanktuarium Narodu jest bardzo symboliczna w dobie promowania cywilizacji śmierci. Święta, która – jak podkreślała w prelekcji poprzedzającej Mszę św. Krystyna Zając, zaprzyjaźniona z rodziną Mollich i szerząca kult Świętej na całym świecie (w Szkocji przekaże relikwie 6 i 7 maja br.) – ukoronowała swoje posłannictwo kobiety, żony i matki świadomą ofiarą, spełnioną narodzinami Gianny Emanueli. – Żyjąc w przyjaźni z Bogiem, pełnią darów Ducha Świętego, św. Gianna Beretta ukazuje nam, że świętość, do której jesteśmy wezwani, dokonuje się właśnie w codzienności.
Laura – córka Świętej w swoim świadectwie wyraziła ogromną wdzięczność za przyjęcie przez Sanktuarium i Polaków relikwii jej Matki. „Chcę wyrazić moją wdzięczność Bogu i Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, który beatyfikował i kanonizował moją Mamę. Chcę wyrazić moją wdzięczność tym, którzy przyczynili się do tej uroczystości, gdyż w ten sposób wszyscy dotykamy wydarzenia, którego częścią jest moja Mama. Jasna Góra to miejsce szczególne dla Polaków. Jestem szczęśliwa, że tutaj będzie i moja Mama, gdyż kocham Polskę. Wiem, że jako naród bardzo cierpieliście. Przeżyliście próby tylko dzięki temu, że byliście wierni Bogu. Jestem przekonana, że moja Mama będzie z Wami tutaj obecna, przez swoje pośrednictwo będzie Wam pomagać w takich problemach, jak rodzina, macierzyństwo. To problemy nie tylko Waszego kraju, ale całego świata. Trzeba, aby wszyscy troszczyli się o te wartości, o rodzinę. Moja Mama w szczególny sposób odnosiła się do Matki Bożej i mówiła, że bez pobożności maryjnej nie dociera się do raju. Ja też tutaj przybywam, żeby prosić Matkę Bożą o to, abym i ja kiedyś doszła do raju”.
Jak podkreślała córka Świętej, życie jej Matki, jej spojrzenie na miłość, małżeństwo, rodzinę, stawia ją w gronie tych świętych, którzy przynoszą światu na nowo odczytaną Ewangelię, i stanowi wciąż aktualne przesłanie dla współczesnej kobiety: „Przesłanie jest bardzo proste – mówiła Laura Panutti. – Być mamą, żoną, kobietą w codzienności. Iść przez życie małymi krokami, cieszyć się życiem i brać je takim, jakie ono jest, ale zawsze z godnością, w świetle Ewangelii. To wymaga odwagi i zaparcia się siebie, ale takie przesłanie płynie od mojej Mamy”.
Dla Laury, jej męża Giuseppe i cioci Laury Beretty to pierwszy pobyt na Jasnej Górze, tym większe było ich wzruszenie. Spotkanie z naszą Matką i Królową – Jej piękno, pokój i dobroć – dla rodziny św. Joanny było ogromnym osobistym przeżyciem, które pozostawiło głębokie pragnienie powrotu.
Niech obecność relikwii św. Joanny Beretty Molli w Sanktuarium Narodu stanowi wezwanie do walki o „cywilizację miłości” w codziennych wyborach, do walki o świętość polskiej kobiety, matki i rodziny.
Mira Bodak
Artykuł zamieszczono w Tygodniku Katolickim "Niedziela", w numerze 20 z dnia 14 maja 2006 r.