Kazanie podczas Mszy Św. z okazji poświęcenia tablicy
PUNKTU OPIEKI ZDROWOTNEJ
IM. SŁUGI BOŻEJ S.M. DULCISSIMY
w Raciborzu-Brzeziu - 17.05.2003
/wygłoszone przez delegata biskupa ks. kan. Stanisława Adamczyka/

 

.

 


       W krytycznych wypowiedziach o współczesnym świecie, o dzisiejszych ludziach, w wypowiedziach mówionych i pisanych jakże często słyszymy:
"Panuje znieczulica, niewrażliwość na cudze utrapienia i troski, dzisiejszych ludzi cechuje egoizm, szukanie własnych korzyści, postawa konsumpcyjna, praktyczny materializm itd."

       Papież też podczas pielgrzymki do kraju w ubiegłym roku w homilii na Błoniach Krakowskich, poświęconej idei miłosierdzia wołał m. in.: "Potrzebna jest dziś wyobraźnia miłosierdzia w duchu solidarności z bliźnimi". A na końcu tejże homilii apelował: "Pomóżcie współczesnemu człowiekowi zaznawać miłosiernej miłości Boga. Niech w jej blasku i cieple ocali swoje człowieczeństwo". (L 'Osservatore Romano, 9 (246)/2002, str. 21-22).

       A w homilii z okazji konsekracji świątyni Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach podkreślał: " ak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia. Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie". (Dz. cyt. str.18).

       Na tym tle jakże cieszą coraz liczniejsze przejawy żywej troski o niepełnosprawnych, jakże cieszą te raz po raz organizowane imprezy artystyczne, z których dochód przeznaczany jest na cele charytatywne, na ulżenie chorym. Ucieszył mnie ostatnio artykuł w miesięczniku "Zdrowie" z kwietnia br. zatytułowany "Zbierają punkty na niebo" (str. 38-42). Podano w nim, że w 2002 roku 3 300 000 Polaków pracowało jako wolontariusze na rzecz organizacji pozarządowych lub instytucji. Każdy poświęcił na to około 50 godzin. Piętnaście milionów osób przekazało pieniądze, lub dary rzeczowe na rzecz potrzebujących. Za tak zwane "Bóg zapłać" pracują biznesmeni, prawnicy, lekarze, studenci, licealiści, często emeryci, renciści i starsze osoby. Opiekują się często chorymi, umieszczonymi w hospicjum, aby ci w godnych warunkach mogli przeżywać ostatnie chwile swojego życia.

       Czy to nie są krzepiące, budzące otuchę informacje?

       Jest nadzieja, że odezwa Pana Jezusa ze znanej Ewangelii o miłosiernym samarytaninie "idź i ty czyń podobnie" nie będzie zapomniana.

       Te wszystkie istniejące w kraju ośrodki czy przychodnie zdrowia są żywym tego dowodem.

       Jakże słusznie uczyniono tu w Brzeziu: na patronkę służby chorym, potrzebującym obrano popularną tu Sługę Bożą Siostrę Dulcissimę. Ona sama trapiona uciążliwą chorobą czyniącą ją stopniowo coraz większą kaleką, stawała się coraz bardziej niesprawna cieleśnie i duchowo, a jednak nie ulegała zniechęceniu, duchowo była - można powiedzieć - atletką, znosiła pogodnie swoje krzyże, ofiarowała je za Kościół, Zgromadzenie, a przy tym była ogromnie skromna, pokorna. Jako siostra zakonna tu w Brzeziu poświęcała się całkowicie Bogu i bliźnim, służyła dzieciom, chorym, potrzebującym. Właśnie chorzy byli szczególnym przedmiotem jej ofiarnej miłości. Od stycznia I 933 r do śmierci 18.05.1936 r żyła tu wśród was. Najstarsi z mieszkańców Brzezia pamiętają, że o resztkach sił podpierając się kulami w towarzystwie swej oddanej opiekunki Siostry Lazarii podążała do mieszkań chorych.

       Nawet po śmierci dalej okazuje się narzędziem Bożego Miłosierdzia. tak świadczą o tym cytowane w książce Ojca Schwetera pt. "Oblubienica Krzyża" z 1996 roku świadectwa dziękczynne tych, którzy za wstawiennictwem Sługi Bożej Siostry Dulcissimy doznali uzdrowień, ulgi w chorobie, uleczenia. Cały dziesiąty rozdział tejże książki zatytułowany "Siostra Dulcissima w wierze i czci u ludzi" jest wypełniony tymi świadectwami. Napływają one nadal do zarządu Zgromadzenia.

       Jest faktem stwierdzonym. że nadal przychodzą ludzie do jej grobu z przekonaniem, że wstawiennictwo w niebie Sługi Bożej, tej ofiary żarliwej miłości ku Bogu i bliźnim wyjedna im pomoc w utrapieniach, kłopotach, chorobach. Należy ufać, że się nie zawiodą.

       W broszurze z 1999 roku pt. "Myśli" zebrano wypowiedzi Sługi Bożej z różnych okresów jej życia. Między innymi jest tam taka myśl: "Jezu, daj nam poznanie i wierność Tobie w małych rzeczach... Widzisz Jezu, ten wielki, zły świat potrzebuje tak wiele pomocy, nie opuszczaj nas" (str. 21).

       Budzi podziw ta bohaterka miłości. O tej miłości, realizowanej poprzez miłosierdzie mówi austriacki lekarz i publicysta Viktor Frankl: "Miłość nadaje sens ludzkiej egzystencji".

       Wybitny współczesny teolog H.U. von Baltazar tak to określił: "Miłość jest rozwiązaniem problemu ludzkiego istnienia".

       Poeta zaś Horatyński zamienił słynną tezę Kartezjusza "myślę więc jestem" na podobną "kocham więc jestem", czyli jestem człowiekiem i chrześcijaninem, jeżeli kocham.

       Zakończmy te rozważania jeszcze jednym cytatem, który niech będzie uwieńczeniem tej dzisiejszej uroczystości. Sam Pan Jezus oświadczył w swym opisie Sądu Ostatecznego, że zbawieni usłyszą jako uzasadnienie Jego wyroku: "coście drugiemu uczynili, toście mnie uczynili".Wcześniej zaś pouczał: "po tym poznają, żeście uczniami moimi, o ile miłość mieć będziecie jedni ku drugim". Amen.

      

 

 


  • Poświęcenie tablicy umieszczonej na Punkcie Opieki Zdrowotnej im. Sługi Bożej S. M. Dulcissimy